- Teraz możemy wykonywać również wszelkiego rodzaju zabiegi - nie kryje satysfakcji dr Lech Bramorski, szef kliniki. Nowa sala operacyjna lśni czystością i w niczym nie przypomina szpitalnych pomieszczeń tego typu. Miejsce sterylnej bieli zajął turkus - w tym właśnie kolorze są płytki na ścianach, stół operacyjny i inne urządzenia. Zgodnie z wymogami zainstalowano też klimatyzację.
Obok, w salach poporodowych kilka młodych mam. - Przyszedł czas na dziewczynki - uśmiecha się lekarz, gdy dumne kobiety pokazują swoje córeczki. Pacjentki leżą w dwuosobowych salach, pod kolorową pościelą. Obok ich łóżek znajdują się specjalne, przeźroczyste kojce dla noworodków. Za oknem rozciąga się widok na ogród z basenem.
Lipnowski szpital jest pierwszą prywatną placówką tego typu w całym województwie kujawsko-pormorskim. Trudno więc się dziwić, że coraz częściej zgłaszają się tu panie z odległych miejscowości, zachęcone dobrymi warunkami. Dla pacjentek najważniejsze jest jednak to, że za pobyt i poród w prywatnej klinice nie muszą płacić. Dzięki umowie zawartej z Kasą Chorych wszystkie koszty są bowiem refundowane.
