Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk stwierdził, że zakończony dziś szczyt UE ws. budżetu to „bardzo duży sukces Polski, bardzo duży sukces rządu, a przede wszystkim premiera Morawieckiego”. - Sukces premiera Morawieckiego, który wywalczył historycznie największe środki unijne dla Polski, bo jest to około 700 mld, a po drugie udało się zablokować szkodliwy pomysł polegający na tym, że w sposób uznaniowy będzie można niektóre kraje blokować w dostępie do środków, używając bardzo nieprecyzyjnego argumentu praworządności. To udało się właśnie zablokować, ponadto wywalczyć bardzo duże środki – mówił na antenie Polskiego Radia.
Jak dodał, szef polskiego rządu „rzutem na taśmę” wynegocjował duże środki dla regionów najbiedniejszych, a „wymierną miarą skuteczności premiera jest fundusz odbudowy”. - Dlatego że tam toczyły się twarde negocjacje. Ten fundusz odbudowy został zmniejszony o 20 proc., ale w przypadku Polski tylko o 3 proc. Więc to jest bardzo wymierny dowód na skuteczność premiera w negocjacjach – oznajmił Dworczyk.
W podobnym tonie wypowiadał się rzecznik rządu Piotr Muller. – Premier wynegocjował największe w historii środki z UE dla Polski Flaga Polski Jednocześnie, m.in. we współpracy z Węgrami zablokowano arbitralne mechanizmy polityczne dot. ograniczania budżetu (wymagana jednomyślność w Radzie Europejskiej) – poinformował w mediach społecznościowych, zaraz po zakończeniu szczytu.
Premiera Morawickiego chwalił również były marszałek Senatu Stanisław Karczewski. - Dzięki determinacji premiera Morawieckiego i negocjatorów zdobyliśmy sprzymierzeńców. To jest sukces Polski. Służy nam sojusz z Węgrami i w Grupie Wyszehradzkiej. Bardzo duża siła czterech państw. To jest połączenie Północy z Południem – stwierdził w radiowej Jedynce.
Opozycja: Rząd PiSu i premier Morawiecki wracają z Brukseli na tarczy
Z kolei zdaniem lidera PO „rząd PiS-u i premier Morawiecki wracają z Brukseli na tarczy”. - Na szczycie UE powiązano budżet unijny z przestrzeganiem zasad praworządności oraz obcięto cześć środków, które miały przypaść Polsce. Sukces w stylu 27do1. Prezes już czeka z kwiatami – stwierdził polityk.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz stwierdziła natomiast, że „trudno dziwić się instytucjom europejskim, że uzależniają przekazywanie unijnych pieniędzy od przestrzegania unijnych reguł”. - Tylko niepoważni politycy mogli uważać, że będą łamać polską Konstytucję, unijne traktaty i spokojnie dalej pobierać środki unijne – napisała na Twitterze.
- W porozumieniu na szczycie UE po raz pierwszy zasady praworządności powiązano z budżetem jako kryteria wypłat funduszy. Światełko w tunelu dla polskiej demokracji! – stwierdził natomiast lider Wiosny Robert Biedroń. - Znak zwycięstwa. Czekam teraz na salta i inne akrobacje PiS-u wyjaśniające to Polakom – ironizował Kandydat Lewicy na prezydenta.
