Wczoraj (20 marca) około godz. 13.30, dyżurny policji otrzymał zgłoszenie od mieszkańca Białych Błot.
- Z informacji wynikało, że mężczyzna obawia się o życie swojego 14-letniego syna, ponieważ podejrzewa, że mógł zostać porwany. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do poszukiwań. Ustalili że chłopak może znajdować się na terenie leśnym pomiędzy Bydgoszczą, a Białymi Błotami - relacjonuje sierż.szt. Piotr Duziak z zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.
Informacja ta okazała się jak najbardziej trafna. Podczas przeszukiwania lasu policjanci odnaleźli zaginionego 14-latka i jego nastoletnią koleżankę. Jak się okazało, oboje byli kompletnie pijani. Chłopak miał w organizmie prawie promil alkoholu. Jego stan był na tyle ciężki, że został przewieziony karetką do szpitala. Teraz śledczy ustalają skąd 14-latek miał alkohol. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Czytaj e-wydanie »