- Nie robię tego dla pieniędzy - podkreśla. - Gdy po prawie czteroletnim urlopie wrócę na stanowisko dyrektora zakładu w Kołudzie Wielkiej (koło Janikowa - przyp. red.), finansowo zyskam niewiele. Różnica wyniesie około tysiąc złotych.
Czytaj też: Najbogatsi posłowie w Polsce 2011. W pierwszej dziesiątce jest nasz Radosław Sikorski, ma więcej niż Palikot
Do Sejmu będzie jeździł
Wyjaśnia, że zawodowy poseł dostaje 9 800 zł brutto. - Nie będę pobierał tego uposażenia, choć posłem chciałbym pozostać do końca kadencji - dodaje.
Kołudzki zakład należy do Instytutu Zootechniki Państwowego Instytutu Badawczego. Jest wiodącą w Polsce placówką naukowo-badawczą i hodowlaną, specjalizującą się w produkcji gęsiej i owczarskiej. - Dyrektor instytutu nie ma nic przeciwko temu, żebym wyjeżdżał do Sejmu - twierdzi Kłopotek. - Diety poselskie, czyli 2300 złotych, będę nadal pobierał.
Finansowo nie straci
Na razie pełniącym obowiązki dyrektora w Kołudzie jestRyszard Jagodziński (jego sylwetka) - Okazał się być doskonałym gospodarzem, dlatego zostanie moim zastępcą - twierdzi Kłopotek. - Finansowo też na zamianie nie straci, bo nie "zasłużył" na obniżkę.
- Powrót dyrektora z urlopu nie jest dla mnie zaskoczeniem, bo cztery lata temu umawialiśmy się, że go tylko zastąpię - mówi Ryszard Jagodziński, który cieszy się, że może nadal pracować w Kołudzie. Do jego obowiązków należeć będą przede wszystkim sprawy dotyczące produkcji. - Jestem zadowolony, że będą to zajęcia mniej oficjalne - dodaje.
Kadra do wzmocnienia
Kłopotek twierdzi, że jednym z najważniejszych powodów powrotu z urlopu jest fakt, że Zakład Doświadczalny rośnie w siłę.
Więcej na ten temat czytaj w wydaniu papierowym "Gazety Pomorskiej" z 23 grudnia 2011 roku
