Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłanka Sobecka zaapelowała o utworzenie zespołu monitorującego największe media społecznościowe

Joanna Maciejewska
Joanna Maciejewska
Posłanka proponuje utworzenie specjalnego zespołu, który służyłby pomocą i wsparciem użytkownikom w ich kontaktach z administracją portali społecznościowych.
Posłanka proponuje utworzenie specjalnego zespołu, który służyłby pomocą i wsparciem użytkownikom w ich kontaktach z administracją portali społecznościowych. Marek Szawdyn
Anna Sobecka, posłanka PiS, chce by rząd zajął się mediami społecznościowymi, gdyż - jej zdaniem - dyskryminują one prawą stronę polskiej sceny politycznej.

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości, była spikierka Radia Maryja, która bardzo często występuje w obronie założyciela tej rozgłośni, w środę skierowana interpelację do Ministra Cyfryzacji w sprawie niepokojącej sytuacji w mediach społecznościowych.

Pismo wystosowała zaledwie dzień po powołaniu przez premiera Mateusza Morawieckiego nowego ministra cyfryzacji - Marka Zagórskiego.

Sobecka chce, by rząd przyjrzał się mediom społecznościowym takim jak Facebook czy Twitter, gdyż - jak twierdzi - regularnie publikowane są tam niedozwolone oraz sprzeczne z prawem treści, które dotyczą również najważniejszych osób w państwie.

Oprócz tego, posłanka Prawa i Sprawiedliwości wskazuje w swojej interpelacji, że użytkownicy mediów społecznościowych, którzy sympatyzują z prawą stroną sceny politycznej, sygnalizują częstsze blokowanie lub ograniczanie ich kont w stosunku do osób związanych ze stroną liberalno-lewicową.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

To nie cenzura
„Wielokrotnie, jako użytkowniczka Twittera, otrzymywałam skargi od innych osób, które podnosiły ten problem i prosiły o interwencję w Ministerstwie. Niestety moja korespondencja z administracją Twittera nie przynosiła zadowalających rezultatów” - napisała Anna Sobecka do ministra cyfryzacji, która znalazła inny sposób rozwiązania tego problemu.

Proponuje utworzenie specjalnego zespołu, który służyłby pomocą i wsparciem użytkownikom w ich kontaktach z administracją portali społecznościowych. Do Ministerstwa Cyfryzacji skierowała prośbę o rozważenie możliwości powołania zespołu, który monitorowałby np. Facebook’a czy Twittera.

Czy miałaby to być cenzura treści umieszczanych na portalach społecznościowych? Posłanka zaznacza, że nie. „Nie chodzi tu absolutnie o cenzurę, ale o stworzenie miejsca, gdzie internauci mogliby kierować swoje skargi, zażalenia i interwencje” - czytamy w dalszej części interpelacji.

Prace już trwają
O konieczności utworzenia takiego zespołu Anna Sobecka napisała również na Twitterze. Na swoim profilu na tym portalu nowy Minister Cyfryzacji Marek Zagórski, zapewnił, że prowadzone są już prace nad powołaniem zespołu, którego członkowie zajmą się współpracą z różnymi mediami społecznościowymi. Jednak na szczegóły tego, czym dokładnie mieliby się zajmować, trzeba będzie jeszcze poczekać.

„Pani Poseł właśnie pracujemy nad takim rozwiązaniem. Jesteśmy w dialogu między innymi z FB. Szczegóły będę mógł podać wkrótce” - napisał na Twitterze Marek Zagórski.

Utworzenie takiego zespołu najprawdopodobniej jest kontynuacją działań Anny Streżyńskiej, byłej minister cyfryzacji, która jesienią 2016 roku zaangażowała się w sprawę blokowania kont związanych np. z organizacją Marszu Niepodległości, Ruchu Narodowego czy Młodzieży Wszechpolskiej i zainicjowała spotkania z przedstawicielami Facebooka.

„Media społecznościowe do tej pory były oazą wolności. Nie można godzić się na mowę nienawiści, agresję, czy różnego rodzaju próby zastraszania innych osób w mediach społecznościowych, jednak stosowana ostatnio polityczna cenzura niektórych profili jest zdumiewająca” - mówiła w listopadzie 2016 roku, na łamach „Tygodnika Solidarność”.

O komentarz w sprawie monitorowania mediów społecznościowych zapytaliśmy profesora nauk prawnych Marka Chmaja z Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

- Oczywiście cenzura środków masowego przekazu, w tym prasy i portali społecznościowych jest zakazana. Chodzi tu jednak o cenzurę prewencyjną, tzn. taką, która jest dokonywana przed publikacją określonych treści. Czym innym jest jednak cenzura represyjna, która oznacza po prostu odpowiedzialność za naruszenie praw osób trzecich, w tym ich dóbr osobistych. Takie naruszanie na Twitterze występuje niestety dość często, a ich sprawcy (zwani trollami) często czują się bezkarni, ukrywając się za anonimowym kontem. Walka z trollami nie jest jednak zadaniem administracji rządowej ani prokuratury, ale administratora danego portalu społecznościowego. Każdy administrator powinien stworzyć prosty i łatwy mechanizm składania i rozpatrywania skarg na treści, które naruszają prawa osób trzecich – mówi prof. Marek Chmaj.

Wideo: Info z Polski 19.04.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska