Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszkodowani rolnicy liczyli, że dostaną pomoc, ale woda zabrała im zbyt mało

(l.t.)
Jeśli woda zalała uprawy, trzeba będzie oszacować straty
Jeśli woda zalała uprawy, trzeba będzie oszacować straty fot. sxc.hu
Wielu rolników jest rozgoryczonych, bo nie dostanie zasiłków.

- Wiosną woda zalała mi zboże, komisja powołana przez wojewodę oszacowała straty i już liczyłem na 2 tysiące złotych zasiłku, a okazało się, że figę dostanę, bo system obliczania szkód tak skomplikowano, że mało kto na pomoc się załapie - twierdzi gospodarz z okolic Grudziądza.

Za mało stracił

W jego przypadku okazało się, że choć poniósł duże szkody w uprawach, to nie przekraczają one "30 proc. średniej produkcji rolnej z lat 2007-2009 lub średniej z trzech lat w okresie pięcioletnim poprzedzającym rok wystąpienia szkód". W dodatku trzeba pominąć rok o najwyższej i najniższej wielkości produkcji w gospodarstwie rolnym lub dziale specjalnym produkcji rolnej.

- Tym razem straty odnosi się do wielkości produkcji, a nie do obszaru gospodarstwa - wyjaśnia Domicela Duszka z Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Te przepisy są zgodne z prawem unijnym.

- Te skomplikowane wyliczenia sprawiły, że spora grupa rolników może nie otrzymać tej pomocy - twierdzi Dorota Hass, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim. - Na przykład w gminie Osięciny sporządzono 33 protokoły z szacowania strat i żaden z tamtejszych rolników nie spełnił warunków, by otrzymać zasiłek. To przykre, ale to nie my tworzyliśmy takie przepisy.

Izba widzi problem

- Przepisy są krzywdzące dla wielu gospodarzy - uważa Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Chyba chodziło o to, by utrudnić dostęp do zasiłków. Sygnały w tej sprawie już skierowaliśmy do ministerstwa rolnictwa.

Rolnicy mogą ubiegać się o 2 lub 4 tys. zł zasiłku. Zasada jest taka - rodziny rolnicze prowadzące gospodarstwa rolne o powierzchni do 5 ha użytków rolnych albo działy specjalne produkcji rolnej mogą ubiegać się o 2000 zł. Rodziny prowadzące gospodarstwa o powierzchni powyżej 5 ha użytków rolnych mają szanse na 4 000 zł.

Bez polisy o połowę mniej

Jednak rolnicy, którzy nie ubezpieczyli przynajmniej połowy upraw (i w ten sposób nie spełnili ustawowego wymogu) otrzymają połowę tej pomocy.

- Ja też nie spełniłem tego obowiązku, bo system ubezpieczeń jest zły - przyznaje Jan Ambrożewicz, który prowadzi gospodarstwo w Brzyszewie (gm. Chodecz). Jest też urzędnikiem, więc nie może sięgnąć po pomoc także dlatego, że ani on, ani jego żona nie są ubezpieczeni w KRUS-ie. Czy to sprawiedliwe? - Ja bez tej pomocy przeżyję - dodaje. - Ale jak ktoś "na dziko" dorabia poza gospodarstwem, to z zasiłku będzie mógł skorzystać i to już sprawiedliwe nie jest.

Poszkodowani przez powódź, osunięcie się ziemi lub huragan rolnicy mogą do 30 września br. składać wnioski o udzielenie pomocy. Trzeba kierować je do kierownika ośrodka pomocy społecznej.

Najbardziej prawdopodobne jest to, że zasiłki zostaną przekazane rolnikom dopiero w październiku.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska