Zgłoszenie o tragedii w Kamionkach policjanci dostali wczoraj ok. godz. 13. Trzech mężczyzn wypoczywało nad jeziorem. Jeden z nich odpłynął kilka metrów od brzegu jeziora, zanurzył się pod wodę i nie wypłynął. Zaniepokojeni koledzy wezwali policję.
Na jezioro wypłynęli policjanci i płetwonurek z Państwowej Straży Pożarnej. Rozpoczął on przeszukiwanie dna jeziora od miejsca, w którym mężczyźni ostatni raz widzieli 20-latka.
Płetwonurek rozpoczął przeszukiwanie dna w miejscu w którym po raz ostatni mężczyźni widzieli swojego kolegę. Ciało 20-latka z Iławy odnaleziono po trzech godzinach na głębokości kilku metrów.
Teraz szczegóły zdarzenia będą wyjaśniać toruńscy prokuratorzy.
Czytaj e-wydanie »