W regionie odnotowano ostatnio kilka takich zdarzeń.
W okolicy Rudy na jezdni leżał martwy dzik. Kierowca nawet się nie zatrzymał. - Policjanci znaleźli uszkodzony zderzak auta. Zapewne dzik wbiegł wprost pod koła - podejrzewa Marzena Soloche wicz-Kostrzewska, oficer prasowy grudziądzkiej policji.
To niehumanitarne
W Chełmnie kierowca nie udzielił pomocy sarnie.
- Leżała na ulicy Toruńskiej i dogorywała - informuje nas zdenerwowana czytelniczka z Chełmna. - Sprawca zachował się niehumanitarnie. Czy są za to jakieś kary? Przecież zwierzę też czuje. Poza tym gdyby otrzymało pomoc, możliwe, że by przeżyło.
Według policjantów takie sytuacje to rzadkość. Po zderzeniu, zwłaszcza z dużym zwierzęciem, auta są najczęściej uszkodzone i kierowca wzywa policję, by dostać odszkodowanie.
W miarę możliwości
- Z ustawy o ochronie zwierząt wynika, że kierowca potrącając zwierzę zobowiązany jest w miarę możliwości do zapewnienia mu pomocy - informuje nas Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Zwierzę jako istota żyjąca zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek winny mu jest ochronę, opiekę, szacunek.
Co w praktyce ma oznaczać pomoc "w miarę możliwości"?
- Zgłoszenie potrącenia odpowiednim służbom - odpowiada Sobieralska.
Zatem kogo kierowca ma powiadomić?
Najlepiej policję lub straż miejską.
Jeśli zwierzę jest ranne - policja lub straż wzywa weterynarza. To on decyduje o jego dalszym losie.
Łowczy chętnie się zajmą
Nie wolno dotykać i przewozić dzikiej zwierzyny. To grozi zakażeniem, np. wścieklizną.
Padłą zwierzyną chętnie zajmują się koła łowieckie.
- Mamy narzucony plan odstrzałów, w przypadku jeleniowatych musimy go wykonać w stu procentach, by uniknąć kar - wyjaśnia Henryk Krzywdziński ze Starogrodu, łowczy chełmińskiego Koła Łowieckiego. - Plan jest wygórowany, więc zwierzynę potrąconą chętnie zbieramy z dróg i przekazujemy do utylizacji. Wliczamy ją do planu i o tyle mniej musimy wtedy odstrzelić.
Policjanci apelują o ostrożność podczas przejeżdżania przez tereny leśne.
- Wiele dróg przecina szlaki wędrówek zwierząt - dodaje Solochewicz-Kostrzewska. - Jadąc tymi drogami ryzykujemy zderzenie z dziką zwierzyną przebiegającą przez jezdnie. Przed nią kierowców ostrzega znak: żółty trójkąt z jeleniem. Nie należy go ignorować. Warto zwolnić, by w chwili zagrożenia zdążyć właściwie zareagować.
Uciekłeś, płać!
Co grozi kierowcy, który potrącił zwierzę i uciekł?
- Jeśli ktoś poda nam numery rejestracyjne, znajdziemy sprawcę - zapewnia Sobieralska. - Taka osoba podlega karze aresztu lub grzywny. Sąd może orzec nawiązkę do 1 tys. złotych na cel związany z ochroną zwierząt.
Kierowcy, który powiadomi, że potrącił zwierzę nic nie grozi.
Czytaj e-wydanie »