https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poważne konsekwencje dla mieszkańców, którzy nie udokumentują opłaty za odbiór śmieci

(ms)
Do ratusza w Koronowie wpływa w roku około 300 skarg na mieszkańców, którzy zanieczyszczają środowisko
Do ratusza w Koronowie wpływa w roku około 300 skarg na mieszkańców, którzy zanieczyszczają środowisko Adam Lewandowski
Są skargi, więc ratusz w Koronowie śle pisma do mieszkańców, by udokumentowali płacenie za odbiór śmieci i ścieków. Jak nie, to grożą kary. Mieszkańcy oburzeni.

Wezwanie do Ratusza w celu udokumentowania usługi brzmi groźnie. Kto tego nie zrobi, spodziewać się może bardzo poważnych konsekwencji.

Wszczęte zostanie wobec niego postępowanie administracyjne. Oporni spodziewać się mogą także kary grzywny. Przy zignorowaniu wezwania po raz pierwszy będzie to 50 złotych, przy kolejnym wysokość grzywny wzrosnąć może nawet do 200 zł.

Przeczytaj także:Wysypisko w inowrocławskich Solankach. Kto zwozi tu śmieci?

- Od wielu lat systematycznie płacimy za wywóz śmieci i szamba. Usługę zlecamy zawsze Zakładowi Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Koronowie, a więc firmie powiązanej z Ratuszem. Dlaczego traktuje się nas teraz jak potencjalnych złoczyńców i grozi sankcjami - denerwuje się mieszkaniec jednego z sołectw (nazwisko do wiadomości redakcji). Nie rozumie, dlaczego po latach solidnego płacenia udowadniać musi w ratuszu swoją niewinność.

- Wystarczyłoby, gdyby Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej przesłał do Ratusza listę tych, co systematycznie zlecają mu usługę i za nią płacą. Nie trzeba wtedy by było wysyłać wezwań i straszyć niewinnych ludzi - argumentuje.

Ryszard Chrzanowski, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Koronowie nie rozumie oburzenia Czytelnika. Nie podoba mu się także pomysł z listą. Dlaczego jej nie przygotowuje? - To przecież dodatkowa praca, za którą trzeba zapłacić - mówi. Podkreśla także, że firma informuje każdorazowo ratusz, gdy umowa na wywóz nieczystości jest zawierana, a także, gdy jest anulowana. Takie dane wydział ochrony środowiska ma.

Sam fakt podpisania umowy nie oznacza jednak, że mieszkaniec rzeczywiście zleca usługę firmie, z którą ją zawarł. Stąd wezwanie do okazania faktur.

- Jeżeli komuś takie faktury zaginęły, a nasz zakład je wystawiał, zawsze może przyjść. Zastępczy dokument zostanie mu wydany za darmo - obiecuje dyrektor.

Oburzeniu mieszkańca gminy dziwi się też Barbara Piłat, kierownik wydziału zajmującego się ochroną środowiska w koronowskim Ratuszu, bo - jak wyjaśnia - zgodnie z przepisami to właśnie na mieszkańcach spoczywa obowiązek udokumentowania tego, że zlecają usługę wywozu odpadów. Tak stanowi obowiązujące prawo.

[Wiadomości z Koronowa
W Ratuszu twierdzą, że mają stały kontakt z ZGKiM. Często dana sprawa badana jest dwukierunkowo: z jednej strony wzywa się mieszkańca do okazania faktur, z drugiej - sprawdza sytuację w ZGKiM. Dlaczego? Bo zdarzają się przecież błędy - słyszymy.
W ciągu roku do Ratusza wpływa około 300 skarg dotyczących nieprawidłowości, na przykład śmiecenia czy wylewania nieczystości do rzeki czy Zalewu Koronowskiego. Doniesienia na ten temat trafiają także na policję i do wojewódzkich służb ochrony środowiska.
- Mamy obowiązek to sprawdzić. Kontrolujemy wówczas ulicę lub na przykład daną miejscowość - wyjaśnia Barbara Piłat.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/section?Category=bydgoszcz03)

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
a może zrobimy jeszcze tak aby nasi mieszkańcy mogli się wyspowiadać w Ratuszu , Palikot się ucieszy - mniej ludzi do kościoła chodzi !. Nie będzie trzeba blokować stron w księdze gości. Aby dzieci wiedziały, że klucz do 12 tys miesięcznego zarobku - to nauka, powiesimy napis przed szkoła zawodową, i ty możesz być na szczycie władzy i mieć pomysła jak mówi ten z Kiepskich co nie .
x
x
Tak to prawda, że to na mieszkańcach spoczywa taki obowiązek udokumentowania wywozu śmieci, ale rozliczenia podatkowe można przez Internet, piszemy pisma urzędowe internetowo lub listownie, ktoś będzie przebywał za granicą a pan burmistrz nalicza kary?. Czy wam drodzy Państwo naprawdę wydaje się, że pieczątka może wszystko?. To ograniczanie swobody obywatelom. To wy macie za nasze pieniądze komputery a nawet papier toaletowy, to urząd musi usprawniać życie społeczeństwu a tu jest chyba odwrotnie.
Chory, stary czy na wózku do ratusza, bo jak nie to kara. Drodzy kochani kara to patrzeć na tych, co nie chce się ich widzieć.
j
josif
gajowego trzeba wziąć koniecznie za morde. Co on sobie mysli,ze w lesie zamiast grzybków bedą wysypiska śmieci?
Cham i bydle, moze jeszcze pojdziesz srac do lasu kanalio?
G
Gość
ulice są zabłocone a brudne liście gniją
d
działkowiec
Ktoś jednak te śmieci do lasu wywozi.Krasnoludki tego nie robią.Mam działkę w Jagodowie
i od wielu lat mamy rozwiązany problem śmieciowy.Kupujemy z Zakładu Komunalnego
w Żołędowie worki z ich logo i dajemy działkowcom,a ci wystawiają je koło bramy z kąd
raz w tygodniu śmieciara je zabiera.Najgorsi jednak są ci,co zamiast dokupić sobie worki
w Zarządzie Ogrodu wolą swoje śmieci wywozić do lasu.Są to ci,którzy na działkach
mieszkają.Wystarczy zrobić analizę dokumentów zeby stwierdzić że mieszkający na
działce nie dokupił sobie worków,a te 5 darmowych nie wystarczą na cały rok.To między
innymi oni psują opinię nie tylko tym co posiadają działki,ale również mieszkańcom.
Jest to wina urzędników gminnych którzy meldują ludzi na działkach pomimo tego że
ustawa o Rodzinnych Ogrodach tego zabrania
e
eda
Ciekawe, że kontrolują tych, którzy wywożą szamba. Cała reszta, która wyciąga nocą do swoich ogródków lub pobliskiego stawu śpi spokojnie.
A
Adam
Wybierajcie dalej tych pasibrzuchów co wciąż pierdzą w te koronowskie stołki Ile lat już rada gminy ma ten sam trzon, ile lat pan Chrzanowski jest dyrektorem ZGKIMU, ile lat w gminie są Ci sami ludzie? Sami się wybierają? ;>
Pozdrowionka;p
A
Albert
Najgorsze jest to, że w koronowskim urzędzie nadal nie rozumieją, że to urzędnicy są dla mieszkańców a nie na odwrót! Łatwiej im wezwać mieszkańców, niż sprawdzić w dokumentach spółki podległej burmistrzowi, czy ktoś ma umowę na wywóz śmieci, czy nie. Obywatel zwolni się z pracy (a jak jest bezrobotny, to ma więcej czasu, ale pewnie liczy każdy grosz i na dojazd też mu będzie brakować), wyda na paliwo, bilet, straci czas. Czy ktoś w urzędzie o tym pomyślał? Przejął się tym, że mieszkańcom utrudni życie? Pewnie nie! Rozumiem, żeby wzywać, tych którzy nie mają umów z ZGKiM-em (oni też powinni wiedzieć, kto regularnie płaci za wywóz), ale wszystkich to przesada i marnotrastwo! Urząd rozsyła pisma listami poleconymi za poręczeniem odbioru. To kosztuje chyba ok. 7 zł. Wystarczy pomnożyć przez liczbę wezwań i wyjdzie niezła sumka!!! Już nie wspomnę, że ludzie się denerwują. Sąsiadka, starsza osoba, przestraszyła się fragmentu dotyczącego grzywny.
A
Albert
Najgorsze jest to, że w koronowskim urzędzie nadal nie rozumieją, że to urzędnicy są dla mieszkańców a nie na odwrót! Łatwiej im wezwać mieszkańców, niż sprawdzić w dokumentach spółki podległej burmistrzowi, czy ktoś ma umowę na wywóz śmieci, czy nie. Obywatel zwolni się z pracy (a jak jest bezrobotny, to ma więcej czasu, ale pewnie liczy każdy grosz i na dojazd też mu będzie brakować), wyda na paliwo, bilet, straci czas. Czy ktoś w urzędzie o tym pomyślał? Przejął się tym, że mieszkańcom utrudni życie? Pewnie nie! Rozumiem, żeby wzywać, tych którzy nie mają umów z ZGKiM-em (oni też powinni wiedzieć, kto regularnie płaci za wywóz), ale wszystkich to przesada i marnotrastwo! Urząd rozsyła pisma listami poleconymi za poręczeniem odbioru. To kosztuje chyba ok. 7 zł. Wystarczy pomnożyć przez liczbę wezwań i wyjdzie niezła sumka!!! Już nie wspomnę, że ludzie się denerwują. Sąsiadka, starsza osoba, przestraszyła się fragmentu dotyczącego grzywny.
A
Albert
Najgorsze jest to, że w koronowskim urzędzie nadal nie rozumieją, że to urzędnicy są dla mieszkańców a nie na odwrót! Łatwiej im wezwać mieszkańców, niż sprawdzić w dokumentach spółki podległej burmistrzowi, czy ktoś ma umowę na wywóz śmieci, czy nie. Obywatel zwolni się z pracy (a jak jest bezrobotny, to ma więcej czasu, ale pewnie liczy każdy grosz i na dojazd też mu będzie brakować), wyda na paliwo, bilet, straci czas. Czy ktoś w urzędzie o tym pomyślał? Przejął się tym, że mieszkańcom utrudni życie? Pewnie nie! Rozumiem, żeby wzywać, tych którzy nie mają umów z ZGKiM-em (oni też powinni wiedzieć, kto regularnie płaci za wywóz), ale wszystkich to przesada i marnotrastwo! Urząd rozsyła pisma listami poleconymi za poręczeniem odbioru. To kosztuje chyba ok. 7 zł. Wystarczy pomnożyć przez liczbę wezwań i wyjdzie niezła sumka!!! Już nie wspomnę, że ludzie się denerwują. Sąsiadka, starsza osoba, przestraszyła się fragmentu dotyczącego grzywny.
m
mieszkaniec
W tym zakresie będzie zmiana przepisów, a oni ciągle i do końca walczą z mieszkańcami i działkowcami. Tak jest w gminach, gdzie od lat nie zmienia się urzędników.Nawyki ciągłej kontroli pozostały im z PRL-u.Do dzisiejszych czasów takie podejrzliwe podejście urzędników nie pasuje.Pozwalają na to radni.
Nie było by problemu z zaśmieceniem Pieczysk, gdyby już dawniej ustawiono tam kontenery ogólnodostępne.U nas śmieciarka musi jeździć od posesji do posesji i każdy musi mieć kwit.Żadna to samorządność i żadna to demokracja.
g
gajowy
Może być, ale śmieci podrzucam noca na jakieś wieksze osiedle, 50 zł to sie i tak opłaci.
a
anstio and
gajowy, ty jesteś pierwszy do sprawdzenia, po IP się dojdzie...
G
Gość
Wezwania byłyby słuszne w przypadkach braku zawartej umowy lub gdy pomimo umowy śmieci nie są odbierane. Pozostałe osoby należy zostawić w spokoju, a jak się urzędnikom nie chce pracować to przecież moga się pozwalniać. Są tacy, którzy moga ich zastapić.
G
Gość
Wezwania byłyby słuszne w przypadkach braku zawartej umowy lub gdy pomimo umowy śmieci nie są odbierane. Pozostałe osoby należy zostawić w spokoju, a jak się urzędnikom nie chce pracować to przecież moga się pozwalniać. Są tacy, którzy moga ich zastapić.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska