https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat aleksandrowski. Kierowcy PKS mają problemy z urzędnikami

Ewelina Fuminkowska
- Autobus to nie ciężarówka - tłumaczyli urzędnicy
- Autobus to nie ciężarówka - tłumaczyli urzędnicy Fot. Ewelina Fuminkowska
Kierowcę zawodowego co pięć lat obowiązuje skończenie kursu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe. Dziewiętnastu kierowców z powiatu zaliczyło taki kurs w czerwcu ubiegłego roku, ale poprawne prawo jazdy otrzymało dopiero po ośmiu miesiącach.

Poszli do sądu

Kurs potwierdzający kwalifikacje zawodowe odbył się we Włocławku. Wzięło w nim udział wielu kierowców z całego województwa. Zakres dotyczył kategorii D. Ustawa bowiem upoważnia kierowcę do ukończenia kursu tylko z jednego bloku programowego, by potwierdzić kwalifikacje w kilku kategoriach.

- Po skończeniu kursu powinniśmy mieć dopisany kod dziewięćdziesiąt pięć, określający umiejętności zawodowego kierowcy w dwóch kategoriach D i C. Złożyliśmy wymagane dokumenty i byliśmy przekonani, że otrzymamy prawo jazdy na dwie kategorie - wyjaśnia jeden z kierowców. - Po otrzymaniu nowego dokumentu okazało się, że zabrakło uprawnień na kierowanie samochodem ciężarowym.

Kierowcy, którzy z nami rozmawiali to w większości pracownicy aleksandrowskiego PKS. Mieli dwa wyjścia: odwołać się od decyzji, albo nie odbierać prawa jazdy.

- Gdybyśmy nie wzięli dokumentów, autobusy by nie kursowały, bo nie miałby kto nimi kierować - tłumaczy jeden z kierowców. - Odwołaliśmy się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. SKO podtrzymało decyzję starostwa - tłumaczą kierowcy i podkreślają, że wszystkie inne urzędy wydawały prawa jazdy z obiema kategoriami.

- W tej sytuacji nie pozostało nam nic innego, jak odwołać się do Sądu Administracyjnego - dodaje inny z naszych rozmówców (wszyscy chcą zachować anionimowość dop.red.).

Sąd przyznał rację kierowcom i uznał, że aleksan-drowskie starostwo nie potrafi poprawnie czytać ustawy.

To podobno nie tylko lokalny problem

- Przepisy regulujące wpis kodu dziewięćdziesiąt pięć do prawa jazdy nie były jednoznaczne, dlatego urzędnicy opierali się na opiniach radców prawnych. Tak było i w naszym przypadku. Po rozmowach z byłym starostą i zasięgnięciu opinii radcy prawnego starostwa uznano, że nie ma podstaw do wpisania kodu przy wszystkich kategoriach prawa jazdy, gdy w świadectwie kwalifikacji, wpisano tylko jeden blok programowy. Niektóre urzędy dodatkowo pobierały od kierowcy oświadczenie, że wykonuje przewóz drogowy różnymi pojazdami. W naszym przypadku, zbędnym było żądanie takiego oświadczenia, bo wiedzieliśmy, że PKS w Aleksandrowie Kujawskim nie prowadzi transportu ciężarowego. - wyjaśnia Grażyna Korzeniewska, naczelnik komunikacji, transportu i dróg powiatowych w Starostwie Powiatowym w Aleksandrowie Kujawskim.

Pani naczelnik dodaje, że gdy sprawa toczyła się w bydgoskim sądzie, zmieniono ustawę.

- Ponieważ przepisy prawne na podstawie których dokonywano wpisu były ze sobą sprzeczne, urzędy w całym kraju, różnie je interpretowały i różnie stosowały. W związku z tym dokonano zmiany w przepisach, jednoznacznie określając sposób postępowania. Od dwudziestego piątego lutego bieżącego roku umożliwia dokonanie wpisu w zakresie kategorii prawa jazdy, jakie kierowca posiada - tłumaczy pani naczelnik.

Za nowe prawa jazdy zapłaciło starostwo.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mechanik
Witkowski nie zadłużył firmy to mało wierz,on doprowadził ją do ruiny jeżeli chodzi o oddział włocławek,przecież to był człowiek który nie miał pojęcia i dlatego go już nie ma,więc nie pisz mechaniku bzdur.Ludzie dobrzy nie odchodzą-pamiętaj.

witkowski był wczesniej szefem mpk we włoclawku, znał sie najlepiej ze wszystkich na specyfice pracy
kierowców i taboru / mpk, pks/ a kozioł z TP sa, a historyk z Rypina to są fachowcy?
Nie zabieraj lepiej głosu pisiaku!
s
swojak
Witkowski ten urodzony dyrektor to ropzpieprzył pks bo tylko obstawł się takimi karjerowiczamija on sam i brylował w mediacha taki był stronniczy jak i ta pani ze starostwa w aleksandrowie dla takich ludzi to przepisy są stosownie do sytuacji ale gdyby tacy płacili za swoje błędy z własnej kieszeni to by uważali
M
Mieszkaniec
Witkowski nie zadłużył firmy to mało wierz,on doprowadził ją do ruiny jeżeli chodzi o oddział włocławek,przecież to był człowiek który nie miał pojęcia i dlatego go już nie ma,więc nie pisz mechaniku bzdur.Ludzie dobrzy nie odchodzą-pamiętaj.
m
mechanik
PKS to miał,ma i będzie miał problem bo to dzika firma gdzie rządzą ludzie którzy nie mają pojęcia w tym kierunku,oczywiście mam na myśli deb***i z Włocławka,byłego prezesa Witkowskiego i innych jego towarzyszy.Smiech na sali w biały dzień.

Witkowski nie rządzi od paru lat. Był to jedyny szef, który nie zadłuzyl firmy.Więc tym de..... jesteś chyba ty.
M
Mieszkaniec
PKS to miał,ma i będzie miał problem bo to dzika firma gdzie rządzą ludzie którzy nie mają pojęcia w tym kierunku,oczywiście mam na myśli deb***i z Włocławka,byłego prezesa Witkowskiego i innych jego towarzyszy.Smiech na sali w biały dzień.
G
Gość
"Sąd przyznał rację kierowcom i uznał, że aleksan-drowskie starostwo nie potrafi poprawnie czytać ustawy."a to jest dobre:)tylko śmiać się czy płakać
G
Gość
a syn korzeniewskich pracuje w gminie
Ach te rodzinne uklady
G
Gość
1490,- do łapy
k
kierowca
A jakie teraz są płace w PKS jako kierowca?
f
franio
Za błędy się płaci a w naszym urzędzie to cyrki się dzieją.
z
znajomy
Pani Grażyna Korzeniewska to żona Kierownika Oddziału PKS wAleksandrowie a Pan Kierownik ma też uprawnienia do prowadzenia takiego szkolenia ale Polska Izba Transportu Samochodowego i Spedycji wybrała kogo innego i to tytułem ZEMSTY tak zinterpretowała przepis Pani Grażyna .a to że zapłaciło STAROSTWO to znaczy MY podatnicy a czy NIE POWINNA PANI GRAŻYNA z własnej kieszeni????
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska