Wypoczywających na Pojezierzu Brodnickim turystów aura nie rozpieszcza. Czarne chmury na niebie i co chwila obfite opady mocno odczuwają także mieszkańcy. Wiele posesji, piwnic i garaży zalewa deszczówka. Mieszkańcy, którzy nie mogą sobie sami poradzić z wdzierającą się z podwórek, chodników i pól wodą, o pomoc proszą strażaków.
Przy ulicy Targowej w Brodnicy, w bezpośrednim sąsiedztwie budowy małej obwodnicy miasta, posesję jednego z brodnickich rzemieślników już trzykrotnie zalała deszczówka. Wszystko z winy zapchanych studzienek odpływowych. Woda spływa z budowy drogi i ulicy. Progi domu nie stanowią już dla niej przeszkody i trzeba wypompowywać wodę z piwnicy.
Strażacy ochotnicy z Jabłonowa Pomorskiego wieczorem wypompowali wodę z przejścia podziemnego pod torowiskiem. Niestety już wczesnym rankiem otrzymali kolejne wezwanie. Woda ponownie zalała podziemne przejście ponownie trzeba było uruchomić pompy.
Na deszcz narzekają także mieszkańcy gminy Osiek. Tylko w ciągu jednego dnia strażacy ochotnicy musieli interweniować w dwóch gospodarstwach. Woda zalała piwnicę domu jednorodzinnego i pompy musiały pracować prawie dwie godziny, aby ją usunąć. W tej samej wsi podtopione zostało także gospodarstwo Waldemara Ł. Do piwnicy jego domu spłynęła woda deszczowa. Konieczna była pomoc ratowników.
Obfite opady spowodowały, że nawet w miejscowym posterunku policji pojawiła się spływająca woda, która zalała policyjny garaż. Strażacy musieli użyć pompy szlamowej do usunięcia zalegające wody.
- Pilnie wysłuchujemy się w prognozę pogody. Mamy nadzieję, że deszcz w końcu przestanie padać i będzie trochę mniej wyjazdów - mówi jeden ze strażaków. - Na szczęście na razie nie odnotowaliśmy dużych strat spowodowanych przez wodę. Słońce w końcu zacznie mocno grzać a chmury odpłyną w inne rejony.