Wczoraj po południu brodniccy policjanci otrzymali informację, że w miejscowości Mileszewy pijany woźnica powozi zaprzęgiem konnym.
Czytaj: Pijany woźnica spał, a konie szły dalej'
- Funkcjonariusze ruchu drogowego, którzy pojechali sprawdzić wiarygodność zgłoszenia, zauważyli zaprzęg konny dojeżdżający do skrzyżowania w tej miejscowości - informuje mł. asp. Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Brodnicy. - Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli woźnicę.
Po zbadaniu stanu trzeźwości 42-latka okazało się, że ma on ponad 3,2 promila alkoholu w organizmie.
Funkcjonariusze poinformowali mężczyznę, że popełnił wykroczenie w ruchu drogowym, za które będzie musiał odpowiedzieć przed sądem. Pijany woźnica, dla bezpieczeństwa własnego został osadzony w policyjnym areszcie. Zaprzęgiem konnym zaopiekował się znajomy, który zobowiązał się odstawić konia do stajni. Woźnicy, za popełnione wykroczenie grozi kara aresztu, bądź grzywny, a także zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne.