
Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło po godz. 21 w niedzielę.
- Mężczyzna jechał w kierunku Chełmna, drogą na Kałdus - mówi kpt. Hieronim Saran, rzecznik prasowy PSP w Chełmnie. - Z nieustalonych przyczyn zjechał na lewy pas ruchu i uderzył w przydrożne drzewo.
Po uderzeniu jego samochód, volkswagen golf, stanął w płomieniach.
- W pojeździe rozszczelniła się instalacja gazowa i mimo iż przejeżdżający tamtędy zatrzymywali się i próbowali gasić pożar, był on już zbyt duży, nie udało im się i mężczyzna spalił się w samochodzie - dodaje Hieronim Saran.
Początkowo nie było wiadomo, kto zginął w samochodzie. Po zachowanej tablicy rejestracyjnej policjanci ustalili personalia osoby.
- To 33-letni mieszkaniec naszego miasta - wyjaśnia Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Nie znamy przyczyny wypadku ani nie wiemy czy był trzeźwy.
Ciało mężczyzny zostało zabrane do prosektorium, natomiast wrak pojazdu został zabezpieczony na policyjnym parkingu.
W akcji uczestniczyło ośmiu strażaków. Dopiero im udało się ugasić pożar. To oni również wyciągnęli spalone ciało mężczyzny z pojazdu.