Powiat. Choć w głowie szumi, oni siadają za kółka

W Paparzynie w ręce mundurowych wpadł rowerzysta, który nie tylko miał 1,43 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, ale kierował też mimo zakazu sądowego.
Dwóch miłośników jednośladów zatrzymanych w Stolnie wydmuchało po blisko: 0,6 i 2,1 promila alkoholu. Z kolei jadący osobówką ul. Dworcową w Chełmnie wydmuchał 2,6 promila alkoholu.
Natomiast 40-letni motocyklista, jadący hondą ul. Lipową w Unisławiu, miał 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Nieco więcej, bo ponad 3 promile alkoholu, wydmuchał 33-letni rowerzysta ujęty w Zegartowicach. Jak ustalili policjanci, kierował jednośladem pomimo wcześniej orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów.
W Paparzynie, tuż po północy z soboty na niedzielę, jadący osobowym fordem 28-latek nie opanował auta, zjechał na przeciwny pas jezdni i podróż zakończył w przydrożnym rowie. Policjanci, którzy pojechali na miejsce szybko ustalili przyczynę kolizji - kierowca był pijany. Miał prawie 2,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
W niedzielę wieczorem w Nowych Dobrach dwaj rowerzyści jadący drogą publiczną też byli po kielichu. 49-latek wydmuchał 1,2 promila, zaś jego 63-letni towarzysz - ponad 2 promile alkoholu.
Kierowcy usłyszeli zarzuty jazdy w stanie nietrzeźwości. Rowerzystom grozi do roku pozbawienia wolności, motocykliście i kierowcy auta - do dwóch lat. Rowerzyści, którzy jechali wbrew zakazowi sądowemu, odpowiedzą za niestosowanie się do orzecznictwa.Grozi za to do trzech lat więzienia.