Powiat inowrocławski. W te święta rzadko będzie rozbrzmiewać marsz Mendelssohna

-Święta Bożego Narodzenia to był czas, gdy w naszym regionie odbywało się najwięcej ślubów. Trudno było o wolne terminy, pracowaliśmy od rana do wieczora - informuje Ewa Grobelska, zastępca kierownika USC w Inowrocławiu. Np. w 1967 r. nowe rodziny założyło 36 par. Natomiast jutro tylko sześć. Niewiele nowożeńców wypowie sakramentalne "tak" również w kościołach,

Więcej informacji z Inowrocławia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw

W większości urzędów stanu cywilnego i kościołach pow. inowrocławskiego na palcach jednej ręki będzie można policzyć młode pary, opuszczające stan kawalerski i panieński. Albo wcale. Tak będzie w Kruszwicy, Gniewkowie i Dąbrowie Biskupiej. Dwa śluby odbędą się w Pakości.
W cieniu biedy i kończącego się wyżu

Dlaczego mniej ślubów zawiera się na Kujawach. Zresztą nie tylko u nas. Przyczyn jest kilka. Boże Narodzenie to święta typowo rodzinne, goście nie przepadają za poruszaniem się gdzieś daleko. Po drugie: roczniki wyżu demograficznego już się "wyżeniły". W tej sytuacji w bieżącym roku odnotujemy znaczny spadek zawieranych małżeństw. W Inowrocławiu ich liczba zmniejszy się o prawie 70.

To jednak nie są będą pełne dane. Z powodu biedy, bezrobocia (w listopadzie PUP w Inowrocławiu zarejestrował około 2750 bezrobotnych do 25 lat), braku mieszkań, a także zmiany stylu życia i modelu rodziny zmniejszyła się skłonność do żeniaczki. Sytuacja ekonomiczna wpłynęła też na rosnącą popularność wolnych związków.. Np. w ub. r. w inowrocławskiej parafii św. Krzyża żyło około 160 par bez związku sakramentalnego.
Udostępnij