Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat mogileński. Najpierw nawałnica, a potem brak prądu

(aj)
Po burzy kilkanaście godzin ludzie czekali naprawę awarii sieci
Po burzy kilkanaście godzin ludzie czekali naprawę awarii sieci sxc.hu
Po burzy kilkanaście godzin czekali naprawę awarii sieci

- Mamy już tego dość. Znów po nawałnicy nie ma prądu, a usuwanie awarii trwa kilkanaście godzin - mówi jedna z mieszkanek Sędowa.
Nasza Czytelniczka zadzwoniła do nas, bo przez kilkanaście godzin nie było u niej prądu.
- Z lodówki śmierdzi. Jest upał, więc jedzenie się psuje. A co mają zrobić rolnicy, którzy mają krowy i produkują mleko? Nie pracują chłodziarki.

Burza narobiła szkód

Zdaniem mieszkanki Sędowa był problem z dodzwonieniem się do energetyki. A samo usuwanie awarii trwało zbyt długo. Podobna sytuacja powtarzała się podczas innych nawałnic.

Danuta Tabaka, z Enea Operator, przyznaje, że w nocy z 7 na 8 lipca na terenie powiatów mogileńskiego oraz żnińskiego, gnieźnieńskiego i inowrocławskiego, burza spowodowała zniszczenia. Nastąpiło uszkodzenie 4 linii średniego napięcia oraz wyłączenie 140 stacji transformatorowych, dodatkowo uszkodzone zostały 3 transformatory.

Jednocześnie pani rzecznik informuje: - W godzinach nocnych uruchomiliśmy dodatkowe zespoły pogotowia, a od rana przy usuwaniu uszkodzeń pracowało 12 brygad. Zdecydowaną większość awarii na liniach średniego napięcia usunęliśmy jeszcze przed godziną 12. Awarie usuwaliśmy zgodnie z kolejnością wpływających od nocy zgłoszeń.

Danuta Tabaka informuje, że zgłoszenie z Sędowa było jednym ze stu przyjętych. Do tej wsi brygada pracowników dotarła o godzinie 14.30 i stwierdziła uszkodzenie bezpiecznika w stacji, która zasila 16 klientów. Energetycy musieli wymienić w sumie kilka bezpieczników. W efekcie prąd w gniazdkach pojawił się dopiero o godzinie 17.30.

Przerwy mogą być

Przedstawicielka Enei dodaje, że nie było żadnych informacji o kłopotach z dodzwonieniem się na alarmowy numer 991, a zgłoszenia były przyjmowane na bieżąco.

Przypomnijmy, że zgodnie z prawem w ciągu roku dopuszczalne są, jednorazowe przerwy w dostawie energii trwające nie dłużej niż 24 godziny. Mowa o przerwach nieplanowanych, czyli związanych z awariami. W sumie w ciągu roku przerwa nie może przekroczyć 48 godzin. Jeśli limity zostaną przekroczone klienci mogą domagać się bonifikaty od Enei.

Enea nie jest w stanie zapewnić ciągłości w dostawach prądu w razie nawałnic.
Jaką ma radę dla swoich klientów, którzy po nawałnicach wiele godzin czekają, aż w gniazdkach znów pojawi się prąd?

- Klienci prowadzący działalność gospodarczą, również rolniczą, która opiera się na energii elektrycznej, dla zapewnienia ciągłości produkcji zazwyczaj zaopatrują się w generatory prądotwórcze - mówi Danuta Tabaka.

Dla mieszkańców wsi taka rada nie jest zbyt cenna. Niewielu stać na kupno generatora prądu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska