Osoba zarejestrowana jako pozostająca bez pracy musi deklarować, że jest gotowa podjąć zatrudnienie. Składanie podpisu gotowości do pracy daje też gwarancję ubezpieczenia zdrowotnego. Do niedawna podpisy można było składać w swoich urzędach gmin. Teraz już nie. Dlaczego tak jest spytaliśmy Ewę Strzelecką, dyrektor urzędu pracy w Mogilnie.
Liczy się nie tylko podpis
Pani dyrektor wyjaśnia, że nie chodzi tylko o złożenie podpisu przez bezrobotnego.
- To ma być spotkanie z pośrednikiem pracy, psychologiem. Bezrobotny ma mieć kontakt z naszymi pracownikami, którzy pomogą mu znaleźć zatrudnienie. Naszą misją nie jest jedynie zapewnić ubezpieczenie zdrowotne.
Spotkanie z fachowcami miało zastąpić formalność podpisu do ubezpieczenia już dwa lata temu. Mogileński urząd nie wzywał jednak do siebie bezrobotnych, ale wysyłał w teren swoich pracowników. W gminach odbywały się indywidualne spotkania z osobami bez pracy. Ta forma okazała się jednak porażką, bo niewiele osób było zainteresowanych ofertą PUP, chociażby udziałem w szkoleniach.
W gminie informacja
Osoba bezrobotna, bez prawa do zasiłku będzie musiała zatem przyjechać do siedziby PUP trzy razy w roku. Będzie umówiona na dany dzień i będzie się tu spotykać pracownikami urzędu.
Dzięki takim spotkaniom pośrednicy pracy będą mogli zorientować się dlaczego ktoś bezskutecznie poszukuje zatrudnienia. To nie jedyna zmiana. Kolejna nowość to zakładanie w gminach punktów informacyjnych. Tutaj m.in. będzie działał specjalny telefon, z którego nie płacąc będzie można zadzwonić do pracowników PUP w Mogilnie. Już 1 lipca taki punkt ruszy w Dąbrowie.