Monika Lewandowska, Marlena Kaczmarek i Żaneta Nawrotek przystąpiły do akcji "Mam haka na raka". Dziewczyny spotkały się już ze swoimi kolegami ze szkoły w Bielicach. Zorganizowały też spotkanie w Wylatowie i Gębicach. Panowie, ale nie tylko oni, wysłuchali prelekcji o chorobach nowotworowych.
Idea: zaangażować młodych
Jak reagują panowie kiedy nastolatki mówią im o "męskim" raku? Ci młodzi, uczniowie, trochę się podśmiechiwali, dorośli - z uwagą słuchają Moniki, Marleny i Żanety. Wszystkie trzy dziewczyny są uczennicami Zespołu Szkół w Bielicach. Chodzą do drugiej klasy sportowo-obronnej, tak jak wymaga program nauki tego profilu, mieszkają w internacie. Swój wolny czas poświęciły na udział w ogólnopolskiej kampanii "Mam haka na raka". Razem ze swoją opiekunką, nauczycielką Anną Szalaty prowadzą kampanię w powiecie mogileńskim. Akcja odbywa się już po raz trzeci. Z całej Polski bierze w niej udział 479 zespołów ze szkół ponadgimnazjalnych. Idea programu jest prosta: zaangażować młodych ludzi w stworzenie kampanii społecznej, która będzie promowała profilaktykę nowotworową.
Przed rokiem kiedy tematem kampanii był rak szyjki macicy drużyna z Bielic (Marlena i Żaneta, też się w niej znalazły) zajęły 7. miejsce w Polsce. Jako jeden z najaktywniejszych zespołów w Polsce zostały zaproszone do Warszawy na uroczystą galę. To ogromny sukces.
Zgranie i zapał to ich siła
W tym roku ekipę z Bielic tworzą Monika Lewandowska, Marlena Kaczmarek i Żaneta Nawrotek. Najpierw dziewczęta musiały same dowiedzieć się wiele o chorobach nowotworowych panów. Do 12 marca muszą przeprowadzić cykl spotkań, happeningów, prelekcji, akcji edukacyjnych. Przygotowały już prezentację multimedialną i ulotki, prowadzą lekcje profilaktyczne w swojej szkole. Za kilka dni zorganizują konkurs wiedzy na temat chorób nowotworowych. A na stronie internetowej szkoły opublikują informacje o chorobach nowotworowych i ich zwalczaniu.
- Dziewczęta tworzą zgrany zespół i są pełne zapału do działania - mówi opiekun drużyny Anna Szalaty. - Sukcesem dla nas będzie, jeśli uda nam się przekonać choćby kilka osób do wykonywania badań profilaktycznych - podkreślają uczestniczki akcji.