Powiat radziejowski Jak nie gminna, to przy domu...

Inwestycje dotyczące szeroko rozumianej ochrony środowiska - a więc oczyszczalnie ścieków, kolektory, wodociągi i ujęcia wody, itp., to jedne z najważniejszych zadań samorządów.

W trosce o ochronę środowiska w kilku gminach powiatu radziejowskiego modernizowane są oczyszczalnie ścieków - na przykład w Osięcinach. Tam, gdzie oczyszczalni nie ma - na przykład w Topólce - częściej instaluje się oczyszczalnie przydomowe.

W Osięcinach zakończono rozbudowę oczyszczalni o drugą linię technologiczną, co pozwoliło podwoić jej wydajność z 400 metrów sześcienych do 800 na dobę. Urządzenia obsługują przede wszystkim same Osięciny.
Pozostałe gospodarstwa "skazane" są na oczyszczalnie przydomowe. Pierwsze zainstalowano jeszcze w 2005 r. W ubiegłym oddano do eksploatacji 103 urządzenia, 23 kolejne będą zainstalowane w tym roku. Na liście oczekujących około jest 150 osób.

Według obowiązujących od tego roku przepisów gminy nie mogą kupować urządzeń do przydomowych oczyszczalni, jak to czyniono dotychczas. Rozważana jest więc możliwość pokrycia kosztów z funduszy unijnych, w ramach programu rozwoju obszarów wiejskich. Szacunkowa dotacja może wynieść do 75 proc., więc jest to bardzo opłacalne. Pod warunkiem oczywiście, że wniosek zostanie zaakceptowany przez Urząd Marszałkowski.

Takim rozwiązaniem zainteresowana jest Topólka. Gmina nie ma oczyszczalni ścieków, o budowę czynione są starania, są gotowe projekty, studium wykonalności, przeszacowane kosztorysy, itp. dokumenty. Trzeba tylko mieć w kasie ok.15 mln złotych, i można budować.

Jak na razie tylu pieniędzy nie ma, szykowane są wnioski o dofinansowanie, a problem ścieków rozwiązywany jest dzięki przydomowym oczyszczalniom ścieków. Tych w gminie Topólka jest już ponad 100, będą następne, bo zainteresowanie rolników jest bardzo duże.