https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat sępoleński. Wicestarosta zostaje

MARIETTA CHOJNACKA
fot. sxc
Sad Apelacyjny w Gdańsku nie uznał odwołania Jana Spirki i nie zaliczył mu 30 lat pracy w warunkach szkodliwych jako melioranta w Kamieniu.

Wicestarosta sępoleński stracił definitywnie prawo do przejścia na emeryturę w wieku 60 lat.

Czytelnicy twierdzą, że wicestarosta sępoleński Jana Spirka wywalczył przed sądem prawo do emerytury i zastanawiają się, czemu starosta Henryk Pawlina nie żąda od niego odejścia.

Zapytaliśmy zatem Jana Spirkę, czy ma prawo do emerytury. - Ależ skąd - mówi wicestarosta i na dowód przesłał nam wyrok sądu. - Moja apelacja została oddalona.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 10 września br. i nie uznał odwołania o uznanie pracy w latach od 1 lutego 1972 r. do 18 grudnia 2002 r. za pracę w warunkach szkodliwych. O to starał się Jan Spirka w ZUS w Bydgoszczy. Gdy ZUS odmówił, Spirka odwołał się do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, który oddalił jego odwołanie. Wówczas wicestarosta zwrócił się do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.

Zdaniem sędziów z Gdańska, Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wydał prawidłowy werdykt. W oparciu m.in. o zeznania świadków i zeznania Spirki nie ma przesłanek, aby okres pracy jako melioranta w UM Kamień uznać za pracę w szkodliwych warunkach.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska