Powiat toruński. Dostali finansowe wsparcie na regulację rowów

Na to z budżetu Urzędu Marszałkowskiego pójdzie kwota prawie miliona złotych.
- Renowacja i utrzymanie urządzeń wodnych jest niezwykle ważne dla rolnictwa, w szczególności dla gospodarstw położonych na terenach zagrożonych powodziami, których w naszym województwie jest sporo - mówi marszałek Piotr Całbecki.

Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego działają 232 spółki wodne, które zabezpieczają przed występowaniem powodzi na użytkach rolnych. Jednak bez cyklicznych prac konserwacyjnych ich prawidłowe funkcjonowanie nie jest możliwe.
Wsparcie przeznaczone jest na zakup materiałów i usług oraz pozostałe koszty dotowanego zadania. Choć na terenie całego województwa działa ponad 200 spółek wodnych wnioski o wsparcie wpłynęły jedynie od 87 takich jednostek.

Z tej grupy dofinansowanie otrzyma 77 projektów na łączną kwotę wsparcia 994 ty
siące złotych. Teraz Trwa podpisywanie umów z beneficjantami. Po zakończeniu tego etapu Urząd Marszałkowski rozpocznie wypłacanie zaliczek w wysokości 50 % wsparcia.

Na terenie powiatu toruńskiego dotację w wysokości ponad 12 tys. zł otrzyma Gminna Spółka Wodna Czernikowo. Za te fundusze przeprowadzona zostanie renowacja i odbudowa rowu między miejscowościami Mazowsze - Parcele na długości 4,6 km. Gminna Spółka Wodna w Łubiance otrzyma kwotę 16 tys. zł na renowację rowu melioracyjnego w Pigży. Suma 13,5 tys. zł trafi na wsparcie modernizacji rowów na terenie gminy Chełmża w miejscowościach Nowa Chełmża - Dziemiony - Witkowo. Dotację wywalczyła również Spółka Wodna Zębowo na terenie gminy Obrowo. Dostała ona ponad 8 tys. zł, za co chce odnowić blisko 3 km. rowów melioracyjnych.

- Staraliśmy się o blisko 16 tys. zł, dostaliśmy połowę - przyznaje Wacław Siekierski, przewodniczący Spółki Wodnej Zębowo. - Łącznie chcemy wydać 20 tys. zł na odmulenie, wykoszenie i wycięcie krzewów przy rowie na długości prawie 3 km. Potrzeby są bardzo duże, bo każdy rów trzeba przynajmniej co 4 - 5 lat konserwować, ale pieniędzy zawsze jest za mało. My na swoim terenie mamy 22 km rowów, a roczny budżet wynosi 24 tys. zł. To zdecydowanie za mało, gdyby było 50 - 60 tys. zł rocznie, wtedy bylibyśmy w stanie wszelkie potrzeby realizować na bieżąco. Tak trzeba walczyć o dotacje.