Sygnał o samochodzie, który utknął na skrzyżowaniu jezdni z torowiskiem, strażacy otrzymali około godz. 3 w nocy z poniedziałku na wtorek. Do Blizienka, gdzie miało miejsce to zdarzenie, pojechało sześciu strażaków z ochotniczej jednostki w Książkach. Po 40 minutach było już po sprawie, strażacy mogli wrócić do domów, a kierowca auta pojechał w dalszą trasę.
- Nie mamy informacji, aby to zdarzenie spowodowało utrudnienia w ruchu pociągów - mówi młodszy brygadier Ireneusz Wiśniewski, rzecznik wąbrzeskich strażaków.
Ale to nie było jedyne zdarzenie, w którym strażacy wyciągali auto. W poniedziałek przed południem z zaspy na ul. Strażackiej wąbrzescy zawodowcy odholować musieli karetkę, która utknęła w śniegu.