https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat wąbrzeski: Razem z Czytelnikami sprawdzamy jak gminy wywiązują się z obowiązku dowożenia uczniów

(ALEX)
Dopóki tablica dla gimbusa nie stanie przy naszej posesji muszę prowadzić Daniela ponad kilometr na przystanek w centrum wsi - mówi Bogdan Krawczyk, mieszkaniec Bągartu
Dopóki tablica dla gimbusa nie stanie przy naszej posesji muszę prowadzić Daniela ponad kilometr na przystanek w centrum wsi - mówi Bogdan Krawczyk, mieszkaniec Bągartu FOT. Alicja Kalinowska
Spóźnienia autobusów, duże odległości do przystanków - to podobno codzienność w dowozach dzieci do szkół. Czy rzeczywiście jest to problem we wszystkich gminach naszego powiatu?

Autobus jedzie pod domem, ale się nie zatrzymuje

Bogdan Krawczyk z Bągartu przeszedł dwie operacje kręgosłupa. Nie może pracować, więc tymczasowo opiekuje się swoim sześcioletnim pasierbem i prawie dwuletnim synem.
Starszy z chłopców - Daniel - w tym roku szkolnym rozpoczął naukę w zerówce w Płużnicy. Powinien chodzić do placówki w Wiewiórkach, jednak autobus dowożący tam dzieci nie zatrzymywałby się przy ich posesji.
Rodzice postanowili więc, że Daniel będzie chodził do szkoły w Płużnicy, bo dojeżdżający tam gimbus przejeżdża pod ich domem. Jak się jednak okazało, wcale nie oznacza to, że autobus się tutaj zatrzyma.
- Choć gimbus jedzie pod naszą posesją, to aby do niego wsiąść, musimy z Danielem codziennie chodzić ponad kilometr do najbliższego przystanku. Tą samą drogą, którą jedzie autobus - mówi Bogdan Krawczyk. - Każde takie zaprowadzenie czy odebranie chłopca ze szkolnego autobusu to dla nas prawdziwa wyprawa. A zimą będzie jeszcze gorzej. I mniej bezpiecznie.
Dlaczego autobus nie zatrzymuje się przy posesji Krawczyków? Bo przy jezdni nie ma przystanku.

Brakuje tylko słupka

Do władz gminy z prośbą o ustawienie tabliczki przystankowej przy posesji rodzice Daniela zwrócili się już pod koniec września. - Wójt podobno wydał decyzję, ale słupka przy naszym domu nadal nie ma i wciąż muszę prowadzić małego na przystanek w centrum wsi - dodaje Bogdan Krawczyk.
- Decyzja rzeczywiście jest już wydana, ale musi jeszcze zostać zatwierdzona m.in. przez policję, która sprawdzi czy autobus będzie mógł się tam bezpiecznie zatrzymywać - wyjaśnia Janusz Marcinkowski, wójt gminy Płużnica. I zapewnia, że przystanek przy posesji Krawczyków powstanie w przyszłym tygodniu.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
oburzony
SZCZYT SZCZYTÓW.Ludzie czy wy macie rozum w głowach? Nie długo autobus bedzie musiał stawać przy kazdym domu jak tak będziecie robić. Nie rozumiem ludzi którzy mają kawałek do przystanku i się jeszcze wypowiadają. CZYSTY deb***IZM
o
oburzony
tak to jest w tej gminie bo wnuki bylego wojta skonieczki to spod domu sa zabierane i nawet droge mu do zakladu zrobili a tu biedny czlowiek chory musi w ziab maszerowac z dzieckiem
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska