Powrócił czar Marilyn Monroe. Festiwal wygrała komedia "Pod niemieckimi łóżkami"

Już na początku zastrzegła, że nie zamierza wcielać się w Marlin Monroe, tylko przypomnieć jej postać i piosenki, które wykonywała legendarna gwiazda Hollywood.

Sonia Bohosiewicz śpiewała znakomicie, po swojemu, oddając nastrój i seksowny urok piosenek Monroe. Bohosiewicz ma głos silniejszy od Monroe i bardziej ostry, ale potrafi jak ona wyczarować z piosenki niuanse i subtelności, podszyte erotyką. Przeplatała piosenki opowieściami o życiu Marilyn, jej osobowości i wielkiej sławie. Także o samotności wielkiej aktorki.
Zabrzmiały też piosenki Elli Fitzgerald i Franka Sinatry.

Słynny hit "Happy Birthday" Bohosiewicz śpiewała na scenie w towarzystwie zaproszonego z widowni pana - Tadeusza, który miał okazję trzymać artystkę przez pewien czas na kolanach. Przy wyrozumiałej akceptacji żony, Elżbiety.

Koncert był znakomity, także ze względu na zespół muzyczny (perkusja, keyboard, kontrabas), który zebrał gorące brawa.

Wykład Bukowskiego o seksie... zwierząt "wisienką na torcie" festiwalu w Grudziądzu

Po koncercie Grzegorz Romanowski, wicedyrektor CK Teatr w Grudziądzu, ogłosił wyniki głosowania na najlepszy spektakl festiwalu "Sex w małym mieście". Kupony z wybranym spektaklem publiczność wrzuciła do urny przed koncertem.
- Oddano 176 ważnych głosów. Wygrał spektakl "Pod niemieckimi łóżkami" - ogłosił Grzegorz Romanowski.
Grają w nim: Tamara Arciuch, Bartosz Opania i Bartłomiej Kasprzykowski. Producentem przedstawienia jest Impresariat Teatralny Eskander.
- Aktorzy ci zostaną zaproszeni do występu jesienią, na początku nowgo sezonu teatralnego w Grudziądzu, już w wyremontowanym gmachu teatru - zapowiedział wicedyrektor Romanowski.
Wylosowano wśród widzów bezpłatną wejściówkę na cały sezon w teatrze. Jej szczęśliwą posiadaczką została pani Barbara Szakiel.
Grudziądzką Wiosnę Teatralną "Sex w małym mieście" zamknął oficjalnie Marek Sikora, wiceprezydent Grudziądza.