Z dziejów Spółdzielni Mieszkaniowej w Świeciu
W trakcie wakacji odbył się festyn z okazji 110-lecia istnienia Spółdzielni Mieszkaniowej w Świeciu. Zgromadził wielu mieszkańców, którzy gremialnie wzięli wówczas udział w konkursie wiedzy o SM.
Dla wszystkich zainteresowanych dziejami spółdzielni, których jak widać nie brakuje, szykuje się kolejna gratka. Na przełomie listopada i grudnia ma ujrzeć światło dzienne album o historii SM, który w dodatku świecianie mogą współtworzyć.
- Zależało nam, żeby po tym jubileuszu zostało coś trwałego, do czego będzie można z przyjemnością wracać - mówi Dariusz Zawadziński, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej. - Bardzo podobał mi się wydany w zeszłym roku album o Przechowie, dlatego o pracę nad naszą publikacją poprosiłem tego samego autora - Piotra Skuczyńskiego.
Ten zapalony miłośnik historii do pracy zabrał się od razu. Współpracuje z nim Małgorzata Mielewska. Nie brakowało im materiałów, bowiem od początku istnienia SM skrupulatnie prowadzona jest jej kronika. Nie brakuje też zdjęć dokumentujących m.in. stawianie kolejnych bloków. - Będziemy musieli decydować, z czego zrezygnować. Wszystko się nie zmieści - dodaje Zawadziński.
- Brakuje jednak zdjęć i dokumentów z kilku newralgicznych okresów - mówi Skuczyński. - Przydałyby się materiały z okresu międzywojennego. Najlepiej zdjęcia zarządu, działaczy, budynków z ulic Krasickiego i Słowackiego. Mało jest też fotografii powojennych, które pokazywałyby działalność licznie działających wtedy klubów lokatorów.
Tu jest miejsce na aktywność mieszkańców. Wszyscy, którzy posiadają w swoich domowych archiwach zdjęcia bądź dokumenty z tego okresu mogą się z nimi zgłaszać do siedzib zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej. Można też dostarczać materiały z innych lat, które mogą wzbogacić przygotowywaną publikację. Jednak czasu nie ma zbyt wiele, bowiem album ma ukazać się jeszcze w tym roku. - Nie ustaliliśmy jeszcze ceny, ale z pewnością nie będziemy na nim zarabiać - zapewnia Zawadziński.
Świecka Spółdzielnia Mieszkaniowa jest jedną z najstarszych w kraju. - To charakterystyczne dla miast dawnego zaboru pruskiego. Spółdzielczość mieszkaniowa rozwijała się od końca XIX wieku w wielu miastach Wielkopolski i Śląska. Również na Pomorzu, chociażby w Świeciu - tłumaczy Zawadziński.
Zmieniały się nazwy organizacji, kraje, na terenie których się znajdowała, języki którymi posługiwali się jej mieszkańcy, ale nigdy nie pominięto słowa spółdzielnia. "Stowarzyszenie Urzędników Budowy Domów - Spółdzielnia z ograniczoną odpowiedzialnością" - tak nazywała się SM, która istniała w Świeciu jeszcze przed odzyskaniem niepodległości. Do jej zasobów należały kamienice położone przy dzisiejszej ulicy Krasickiego, wówczas Lipowej.
- Z kolei nasze najmłodsze zasoby to bloki przy ulicy Paderewskiego 8a i 8b - wtrąca Zawadziński.
Na stronie internetowej SM można przeczytać: "Stan posiadania Spółdzielni - 9 budynków mieszkalnych - nie zmienił się do czasu zakupu w latach 60. trzech budynków od państwa.
Burzliwy okres rozwoju spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego w Świeciu rozpoczął się wraz z budową Zakładów Celulozy i Papieru. Począwszy od 1967 roku, rozpoczęto realizację budynków na osiedlach przy ulicach Sądowej, Prusa, Słowackiego i Krasickiego.
Kolejnym największym placem budowy stało się osiedle Marianki, na którym w latach 1973-1992 wybudowano 53 budynki. Spółdzielnia wybudowała również 6 domów w Osiu i Gródku."
W 1989 r. oddano do użytku pawilon handlowo-usługowy przy ul. Wyszyńskiego, gdzie swą działalność rozpoczął spółdzielczy ośrodek kultury "Stokrotka", który działa do dziś. - Przejął funkcję świetlic, które wcześniej rozsiane były po różnych blokach - mówi Zawadziński. - Dziś trudno byłoby je utrzymać ze względu na wymogi techniczne i zmiany własnościowe.
Dziś SM zarządza 2 640 mieszkaniami. Ma też w swoich zasobach 4 pawilony handlowo-usługowe, zaplecze warsztatowo-magazynowe oraz 139 garaży. Powierzchnia użytkowa wynosi 141,5 tys. m2. Na zlecenie SM zarządza czterema wspólnotami mieszkaniowymi.
Czytaj e-wydanie »