70-letnia mieszkanka Chełmna walczy o życie po pożarze kamienicy przy ulicy Dworcowej.
Ogień wybuchł w niedzielę, około godziny 6 rano. Wywołała go w mieszkaniu na pierwszym piętrze lampka nocna, która spadła na fotel. O ile ogień nie spowodował wielkich strat, to sporych kłopotów mieszkańcom budynku sprawił duszący dym.
- Lampka nocna przypaliła fotel, zaczęło się palić - relacjonuje Hieronim Saran, rzecznik prasowy PSP w Chełmnie. - 70-latka trafiła do szpitala z zatruciem tlenkiem węgla. Zadymienie było tak wielkie, że strażacy musieli pracować w aparatach ochronnych dróg oddechowych, a na koniec użyć jeszcze oddymiacza.
Szczegóły całego wydarzenia już jutro (poniedziałek, 13 lipca) w grudziądzkim papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"