Spłonęło 2.25 ha użytku ekologicznego, w tym obrzeża 20- i 50-letnich drzewostanów
Wezwanie do pożaru strażacy z Solca Kujawskiego przyjęli około godziny 15. Gdy przybyli na miejsce okazało się, że ogień szaleje już na powierzchni ponad 2 hektary.
Dwa źródła pożaru
- Z ogniem walczyło siedem jednostek straży - mówi Zbigniew Wiśniewski, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Solcu Kujawskim. - Gdy rozeznaliśmy się w terenie, stwierdziliśmy, że mamy właściwie do czynienia z dwoma pożarami.
W walce z pożarami niezbędna okazała się pomoc z powietrza: - Gdyby nie samoloty, nie ugasilibyśmy ognia tak szybko. O 19 było już po akcji - tłumaczy Wiśniewski. - Trzeba też zaznaczyć, że warunki były idealne do tego, by pożar rozprzestrzeniał się dalej. Od wielu dni nie padał przecież deszcz. Poza tym wiał dość silny wiatr.
Podejrzewają podpalenie
To nie pierwszy pożar w leśnictwie Leszyce. - W ubiegłym tygodniu spłonęło tam już 2,5 hektarów lasu. Potem poszło z dymem jeszcze 1,5 hektarów - mówi Wiśniewski. - Podejrzewam, że stoi za tym podpalacz. Zresztą zawiadomiona już została w tej sprawie policja.
Mundurowi są ostrożni w ocenie tych zdarzeń: - Pożar w Leszycach to dla nas po prostu interwencja - mówi Sławomir Ruge z KWP w Bydgoszczy.