https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pożar stodoły w Klarynowie. Straż podejrzewa podpalenie

Aleksander Knitter
Strażacy ratowali, co się da. Najważniejsze, że nikt w tym pożarze nie ucierpiał
Strażacy ratowali, co się da. Najważniejsze, że nikt w tym pożarze nie ucierpiał nadesłane
Pożar w Klarynowie wybuchł w poniedziałek (5.09) około godz. 18. - W momencie przyjazdu jednostek straży na miejsce akcji, paliło się całe wnętrze murowanego budynku - relacjonuje Robert Sieg z sępoleńskiej straży. Budynek stodoły, niestety, nie był pusty. Znajdowało się w nim 60 balotów słomy, kilka metrów sześciennych drewna opałowego, siewnik i dmuchawa.

- Strażacy, poza gaszeniem stodoły, bronili też przed ogniem budynek gospodarczy - dodaje Robert Sieg. - Ten, na szczęście udało się uratować. 

 

Na skutek ognia i wysokiej temperatury zniszczony został stalowy dach pokryty eternitem. Straty szacunkowo określono na ponad 70 tys. zł. 

Łącznie pożar gasiło 30 strażaków z OSP Więcbork, Runowo Krajeńskie, Sypniewo, Dźwierszno Wielkie oraz z Komendy Powiatowej PSP w Sępólnie. 

Dochodzenie w sprawie pożaru prowadzą policjanci z sępoleńskiej komendy. Ustalają okoliczności i przyczyny zdarzenia.

 

- Przypuszczalnie ogień został zaprószony przez nieznane osoby - dowiadujemy się od sępoleńskich strażaków.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska