W budynku, w którym doszło do pożaru, znajdują się cztery mieszkania. Mieszkańców trzeba było ewakuować na zewnątrz.
Pożar udało się opanować. Budynek nie był ogarnięty ogniem. Akcja gaśnicza była utrudniona, panowało duże zadymienie. Trzeba było rozebrać elementy drewnianego stropu. Zerwano także część sufitu w piwnicy oraz podłogę w jednym z mieszkań.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Wiadomo, że pożar wybuchł w piwnicy. Nie jest znana jednak przyczyna. Teraz to miejscowa policja będzie prowadzić postępowanie w tej sprawie. Jak zwykle w takich sytuacjach powołany zostanie biegły.
Najbardziej uszkodzone zostało jedno z mieszkań. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego uznał, że należy je wyłączyć z użytkowania. To właśnie w tym lokalu uszkodzona jest podłoga. Jak się dowiedzieliśmy, trzyosobowa rodzina zamieszkująca lokal znalazła tymczasowe schronienie u rodziny.
Dyrektorka Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Czersku zapowiedziała już, że w razie konieczności zostanie jej przekazany lokal zastępczy, które ma w swojej dyspozycji Administracja Zasobów Komunalnych. Jest też pewne, że rodzina może liczyć na udzielenie pomocy finansowej i psychologicznej.
Dodajmy, że na miejsce przyjechała poinformowana o pożarze burmistrz Czerska Jolanta Fierek. Był także pracownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.
INFO Z POLSKI odc. 32 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (21-27. kwietnia 2017)