Pożegnaliśmy byłego hokeistę Piotra Cebulę [zdjęcia]

Piotr Cebula zmarł 5 maja 2018 roku w wieku 78 lat.

Urnie z Jego prochami w ostatniej drodze towarzyszyły rodzina, przyjaciele, poczet sztandarowy klubu Polonia Bydgoszcz, koledzy z lodowej tafli (m.in. Roman Niedzielski, Andrzej Wodrowski, Andrzej Mateja), także ci, którzy zjechali się z kraju i z zagranicy.

Bydgoskiego hokeistę żegnali też przedstawiciele innych dyscyplin sportowych klubu ze Sportowej (m.in. były żużlowiec Ryszard Dołomisiewcz, Henryk Hoffmann i Ryszard Robaszkiewicz - tenis ziemny), pracownicy (m.in. były prezes Bogdan Gorzycki, Felicja Murzyn z synem Markiem), przyjaciele klubu (m.in. dr Maciej Świątkowski, Tomasz Woźniak), członkowie obecnego ligowego zespołu hokejowego BKS Bydgoszcz oraz były hokejowy sędzia międzynarodowy Waldemar Matuszak.

Była też piłkarska ekipa z Zawiszy Bydgoszcz (m.in. Stanisław Mątewski, Ryszard Harmata,Paweł Miller i Edmund Rychlewicz), przedstawiciele Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej (m.in. Michał Dołożenko i Roman Kostrzewski).

Zmarłego pożegnali też kibice, nie tylko sympatycy hokeja na lodzie.

Piotr Cebula do Bydgoszczy przybył w 1960 roku z Gwardii Katowice (razem z Piotrem Schlapą z GKS Katowice), karierę zawodniczą zakończył po niespełna 15 latach grania w barwach Polonii.

Był w reprezentacji Polski na mistrzostwa świata.

Potem został cenionym i lubianym trenerem.

Wykrusza się hokejowa gwardia bydgoskiej Polonii. Piotr Cebula jest kolejnym przedstawicielem starszego pokolenia, który opuścił hokejową rodzinę ze Sportowej.

Niedawno pożegnaliśmy Eugeniusza Nowaka, który razem z Ryszardem Gałęzewskim i Burchardtem Piszczkiem tworzyli bardzo groźny bramkostrzelny atak.

Wspominając Piotra Cebulę wszyscy mówią jednym głosem: - To był dusza człowiek. Nie był egoistą, grał dla drużyny.