33 z 41
W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul....
fot. Dariusz Bloch

Pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, dziennikarza Gazety Pomorskiej

W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego w Bydgoszczy pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.

Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Od początku pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz. Relacjonował największe sukcesy polonistów, od początku towarzyszył w karierze Tomaszowi Gollobowi. Opisywał i komentował nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje cyklu Grand Prix.
Drugą pasją Grzegorza były rozgrywki piłkarskie w ligach regionu, najpierw województw bydgoskiego i toruńskiego, a następnie całego regionu kujawsko-pomorskiego. Nikt nie był lepiej zorientowany w meandrach tych lig niż On. Niemal w każdy weekend wydzwaniał po klubach regionu, dopytując o szczegóły piłkarskich spotkań - by w poniedziałkowej „Pomorskiej” o wszystkim poinformować czytelników z całego województwa. Wyniki, tabelki, cała statystyka - to co najgorsze i najbardziej żmudne w dziennikarskim fachu - to właśnie była Jego mocna strona. To On wymyślił „Mecz Gwiazd Gazety Pomorskiej”, w którym na zakończenie rozgrywek spotykali się najlepsi piłkarze grający w zespołach klasy okręgowej. Wszyscy podkreślali znakomity pomysł, który integrował środowisko piłkarskie w regionie. Nie zapominał też o rozgrywkach drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Pisał też o sportach niszowych.
A nas, kolegów z „Pomorskiej” zawsze rozbawiał powiedzonkami i cytatami z filmów, którymi - na zawołanie - sypał jak z rękawa.
W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.
Cześć Jego Pamięci!

34 z 41
W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul....
fot. Dariusz Bloch

Pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, dziennikarza Gazety Pomorskiej

W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego w Bydgoszczy pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.

Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Od początku pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz. Relacjonował największe sukcesy polonistów, od początku towarzyszył w karierze Tomaszowi Gollobowi. Opisywał i komentował nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje cyklu Grand Prix.
Drugą pasją Grzegorza były rozgrywki piłkarskie w ligach regionu, najpierw województw bydgoskiego i toruńskiego, a następnie całego regionu kujawsko-pomorskiego. Nikt nie był lepiej zorientowany w meandrach tych lig niż On. Niemal w każdy weekend wydzwaniał po klubach regionu, dopytując o szczegóły piłkarskich spotkań - by w poniedziałkowej „Pomorskiej” o wszystkim poinformować czytelników z całego województwa. Wyniki, tabelki, cała statystyka - to co najgorsze i najbardziej żmudne w dziennikarskim fachu - to właśnie była Jego mocna strona. To On wymyślił „Mecz Gwiazd Gazety Pomorskiej”, w którym na zakończenie rozgrywek spotykali się najlepsi piłkarze grający w zespołach klasy okręgowej. Wszyscy podkreślali znakomity pomysł, który integrował środowisko piłkarskie w regionie. Nie zapominał też o rozgrywkach drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Pisał też o sportach niszowych.
A nas, kolegów z „Pomorskiej” zawsze rozbawiał powiedzonkami i cytatami z filmów, którymi - na zawołanie - sypał jak z rękawa.
W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.
Cześć Jego Pamięci!

35 z 41
W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul....
fot. Dariusz Bloch

Pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, dziennikarza Gazety Pomorskiej

W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego w Bydgoszczy pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.

Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Od początku pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz. Relacjonował największe sukcesy polonistów, od początku towarzyszył w karierze Tomaszowi Gollobowi. Opisywał i komentował nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje cyklu Grand Prix.
Drugą pasją Grzegorza były rozgrywki piłkarskie w ligach regionu, najpierw województw bydgoskiego i toruńskiego, a następnie całego regionu kujawsko-pomorskiego. Nikt nie był lepiej zorientowany w meandrach tych lig niż On. Niemal w każdy weekend wydzwaniał po klubach regionu, dopytując o szczegóły piłkarskich spotkań - by w poniedziałkowej „Pomorskiej” o wszystkim poinformować czytelników z całego województwa. Wyniki, tabelki, cała statystyka - to co najgorsze i najbardziej żmudne w dziennikarskim fachu - to właśnie była Jego mocna strona. To On wymyślił „Mecz Gwiazd Gazety Pomorskiej”, w którym na zakończenie rozgrywek spotykali się najlepsi piłkarze grający w zespołach klasy okręgowej. Wszyscy podkreślali znakomity pomysł, który integrował środowisko piłkarskie w regionie. Nie zapominał też o rozgrywkach drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Pisał też o sportach niszowych.
A nas, kolegów z „Pomorskiej” zawsze rozbawiał powiedzonkami i cytatami z filmów, którymi - na zawołanie - sypał jak z rękawa.
W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.
Cześć Jego Pamięci!

36 z 41
W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul....
fot. Dariusz Bloch

Pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, dziennikarza Gazety Pomorskiej

W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego w Bydgoszczy pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.

Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Od początku pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz. Relacjonował największe sukcesy polonistów, od początku towarzyszył w karierze Tomaszowi Gollobowi. Opisywał i komentował nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje cyklu Grand Prix.
Drugą pasją Grzegorza były rozgrywki piłkarskie w ligach regionu, najpierw województw bydgoskiego i toruńskiego, a następnie całego regionu kujawsko-pomorskiego. Nikt nie był lepiej zorientowany w meandrach tych lig niż On. Niemal w każdy weekend wydzwaniał po klubach regionu, dopytując o szczegóły piłkarskich spotkań - by w poniedziałkowej „Pomorskiej” o wszystkim poinformować czytelników z całego województwa. Wyniki, tabelki, cała statystyka - to co najgorsze i najbardziej żmudne w dziennikarskim fachu - to właśnie była Jego mocna strona. To On wymyślił „Mecz Gwiazd Gazety Pomorskiej”, w którym na zakończenie rozgrywek spotykali się najlepsi piłkarze grający w zespołach klasy okręgowej. Wszyscy podkreślali znakomity pomysł, który integrował środowisko piłkarskie w regionie. Nie zapominał też o rozgrywkach drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Pisał też o sportach niszowych.
A nas, kolegów z „Pomorskiej” zawsze rozbawiał powiedzonkami i cytatami z filmów, którymi - na zawołanie - sypał jak z rękawa.
W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.
Cześć Jego Pamięci!

Pozostały jeszcze 4 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Takie objawy chorej tarczycy zobaczysz na twarzy. Choroba rozwija się po cichu

Takie objawy chorej tarczycy zobaczysz na twarzy. Choroba rozwija się po cichu

Dzień Strażaka w Sępólnie. Awanse,nagrody i prezent z goryczką od związków zawodowych

Dzień Strażaka w Sępólnie. Awanse,nagrody i prezent z goryczką od związków zawodowych

Konkurs Pianistyczny 2025 w Szafarni. Zdjęcia z koncertu na zamku w Golubiu-Dobrzyniu

Konkurs Pianistyczny 2025 w Szafarni. Zdjęcia z koncertu na zamku w Golubiu-Dobrzyniu

Zobacz również

Natychmiast usuń z telefonu aplikacje z tej listy. Wyciągają od ciebie pieniądze

Natychmiast usuń z telefonu aplikacje z tej listy. Wyciągają od ciebie pieniądze

Konkurs Pianistyczny 2025 w Szafarni. Zdjęcia z koncertu na zamku w Golubiu-Dobrzyniu

Konkurs Pianistyczny 2025 w Szafarni. Zdjęcia z koncertu na zamku w Golubiu-Dobrzyniu