37 z 41
W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul....
fot. Dariusz Bloch

Pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, dziennikarza Gazety Pomorskiej

W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego w Bydgoszczy pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.

Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Od początku pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz. Relacjonował największe sukcesy polonistów, od początku towarzyszył w karierze Tomaszowi Gollobowi. Opisywał i komentował nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje cyklu Grand Prix.
Drugą pasją Grzegorza były rozgrywki piłkarskie w ligach regionu, najpierw województw bydgoskiego i toruńskiego, a następnie całego regionu kujawsko-pomorskiego. Nikt nie był lepiej zorientowany w meandrach tych lig niż On. Niemal w każdy weekend wydzwaniał po klubach regionu, dopytując o szczegóły piłkarskich spotkań - by w poniedziałkowej „Pomorskiej” o wszystkim poinformować czytelników z całego województwa. Wyniki, tabelki, cała statystyka - to co najgorsze i najbardziej żmudne w dziennikarskim fachu - to właśnie była Jego mocna strona. To On wymyślił „Mecz Gwiazd Gazety Pomorskiej”, w którym na zakończenie rozgrywek spotykali się najlepsi piłkarze grający w zespołach klasy okręgowej. Wszyscy podkreślali znakomity pomysł, który integrował środowisko piłkarskie w regionie. Nie zapominał też o rozgrywkach drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Pisał też o sportach niszowych.
A nas, kolegów z „Pomorskiej” zawsze rozbawiał powiedzonkami i cytatami z filmów, którymi - na zawołanie - sypał jak z rękawa.
W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.
Cześć Jego Pamięci!

38 z 41
W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul....
fot. Dariusz Bloch

Pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, dziennikarza Gazety Pomorskiej

W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego w Bydgoszczy pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.

Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Od początku pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz. Relacjonował największe sukcesy polonistów, od początku towarzyszył w karierze Tomaszowi Gollobowi. Opisywał i komentował nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje cyklu Grand Prix.
Drugą pasją Grzegorza były rozgrywki piłkarskie w ligach regionu, najpierw województw bydgoskiego i toruńskiego, a następnie całego regionu kujawsko-pomorskiego. Nikt nie był lepiej zorientowany w meandrach tych lig niż On. Niemal w każdy weekend wydzwaniał po klubach regionu, dopytując o szczegóły piłkarskich spotkań - by w poniedziałkowej „Pomorskiej” o wszystkim poinformować czytelników z całego województwa. Wyniki, tabelki, cała statystyka - to co najgorsze i najbardziej żmudne w dziennikarskim fachu - to właśnie była Jego mocna strona. To On wymyślił „Mecz Gwiazd Gazety Pomorskiej”, w którym na zakończenie rozgrywek spotykali się najlepsi piłkarze grający w zespołach klasy okręgowej. Wszyscy podkreślali znakomity pomysł, który integrował środowisko piłkarskie w regionie. Nie zapominał też o rozgrywkach drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Pisał też o sportach niszowych.
A nas, kolegów z „Pomorskiej” zawsze rozbawiał powiedzonkami i cytatami z filmów, którymi - na zawołanie - sypał jak z rękawa.
W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.
Cześć Jego Pamięci!

39 z 41
W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul....
fot. Dariusz Bloch

Pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, dziennikarza Gazety Pomorskiej

W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego w Bydgoszczy pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.

Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Od początku pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz. Relacjonował największe sukcesy polonistów, od początku towarzyszył w karierze Tomaszowi Gollobowi. Opisywał i komentował nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje cyklu Grand Prix.
Drugą pasją Grzegorza były rozgrywki piłkarskie w ligach regionu, najpierw województw bydgoskiego i toruńskiego, a następnie całego regionu kujawsko-pomorskiego. Nikt nie był lepiej zorientowany w meandrach tych lig niż On. Niemal w każdy weekend wydzwaniał po klubach regionu, dopytując o szczegóły piłkarskich spotkań - by w poniedziałkowej „Pomorskiej” o wszystkim poinformować czytelników z całego województwa. Wyniki, tabelki, cała statystyka - to co najgorsze i najbardziej żmudne w dziennikarskim fachu - to właśnie była Jego mocna strona. To On wymyślił „Mecz Gwiazd Gazety Pomorskiej”, w którym na zakończenie rozgrywek spotykali się najlepsi piłkarze grający w zespołach klasy okręgowej. Wszyscy podkreślali znakomity pomysł, który integrował środowisko piłkarskie w regionie. Nie zapominał też o rozgrywkach drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Pisał też o sportach niszowych.
A nas, kolegów z „Pomorskiej” zawsze rozbawiał powiedzonkami i cytatami z filmów, którymi - na zawołanie - sypał jak z rękawa.
W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.
Cześć Jego Pamięci!

40 z 41
W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul....
fot. Dariusz Bloch

Pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, dziennikarza Gazety Pomorskiej

W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego w Bydgoszczy pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.

Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Od początku pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz. Relacjonował największe sukcesy polonistów, od początku towarzyszył w karierze Tomaszowi Gollobowi. Opisywał i komentował nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje cyklu Grand Prix.
Drugą pasją Grzegorza były rozgrywki piłkarskie w ligach regionu, najpierw województw bydgoskiego i toruńskiego, a następnie całego regionu kujawsko-pomorskiego. Nikt nie był lepiej zorientowany w meandrach tych lig niż On. Niemal w każdy weekend wydzwaniał po klubach regionu, dopytując o szczegóły piłkarskich spotkań - by w poniedziałkowej „Pomorskiej” o wszystkim poinformować czytelników z całego województwa. Wyniki, tabelki, cała statystyka - to co najgorsze i najbardziej żmudne w dziennikarskim fachu - to właśnie była Jego mocna strona. To On wymyślił „Mecz Gwiazd Gazety Pomorskiej”, w którym na zakończenie rozgrywek spotykali się najlepsi piłkarze grający w zespołach klasy okręgowej. Wszyscy podkreślali znakomity pomysł, który integrował środowisko piłkarskie w regionie. Nie zapominał też o rozgrywkach drużyn dziecięcych i młodzieżowych. Pisał też o sportach niszowych.
A nas, kolegów z „Pomorskiej” zawsze rozbawiał powiedzonkami i cytatami z filmów, którymi - na zawołanie - sypał jak z rękawa.
W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.
Cześć Jego Pamięci!

Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Wiedźmin jako... kot? Galeria postaci z sagi w kocim wydaniu powala. To hit!

Wiedźmin jako... kot? Galeria postaci z sagi w kocim wydaniu powala. To hit!

Jak najszybciej usuń z telefonu aplikacje z tej listy. Wyciągają od ciebie pieniądze

Jak najszybciej usuń z telefonu aplikacje z tej listy. Wyciągają od ciebie pieniądze

Truskawki wycofane z Biedronki! Ostrzeżenie dla klientów - ta partia może być groźna

Truskawki wycofane z Biedronki! Ostrzeżenie dla klientów - ta partia może być groźna

Zobacz również

Trwa rewitalizacja zabytkowego budynku Starostwa Powiatowego w Nakle

Trwa rewitalizacja zabytkowego budynku Starostwa Powiatowego w Nakle

Fryzjer z Ciechocinka stylizował gwiazdy na Eurowizji. Zdjęcia z Bazylei

Fryzjer z Ciechocinka stylizował gwiazdy na Eurowizji. Zdjęcia z Bazylei