Pożegnaliśmy wiślaną flotyllę. Na ciechocińskiej plaży nie ma śladu po wielkiej imprezie

Dziś przed południem po noclegu w Ciechocinku i zwiedzaniu miasta w dalszy rejs do Torunia ruszyła flotylla łodzi i statków, uczestnicząca w obchodach Roku Wisły. Już rano miejska plaża wyglądała tak, jakby nic tu się nie działo. Zniknęły dziesiątki namiotów i scena, teren był idealnie wysprzątany, co jest zasługą ciechocińskiego przedsiębiorstwa komunalnego Ekociech. Nie tylko to zaskoczyło gości i przybywających na plażę mieszkańców, którzy chcieli pożegnać wodniaków. - Organizacja wczorajszej imprezy i sposób przyjęcia gości stały na najwyższym poziomie. Jestem pod wrażeniem tego, co tu przygotowano i jak zorganizowano - powiedział nam dziś Marcin Karasiński z Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej. Pochwał ciechocinianom nie szczędzili goście, także Francuzi, którzy na Loarze organizują imprezy na 400 tysięcy osób. - Zrobiło się smutno - nie ukrywał burmistrz Leszek Dzierżewicz, gdy łodzie odbijały od brzegu i kierowały się do Torunia. Odpłynął także pomost.