Pożegnania i przywitania skarbników powiatu sępoleńskiego

Władysław Rembelski dwa miesiące temu na ręce starosty złożył wypowiedzenie z pełnionej funkcji. Starosta Jarosław Tadych z bólem serca przyjął rezygnację, ale decyzję skarbnika uszanował. Formalnie to starosta składa wniosek o odwołanie, a w gestii radnych leży przyjęcie uchwały o odwołanie skarbnika i powołanie nowego. - To uchwała, której nikt nie chce podejmować. Brzmi to tak, jakby skarbnik coś nabroił – powiedział starosta. Na tej samej zasadzie polegało powołanie nowego skarbnika powiatu sepoleńskiego, Małgorzatę Masiłkin.

Plan Rembelskiego

Radni, zarząd i przedstawiciele instytucji w stronę odchodzącego skarbnika skierowali wiele ciepłych słów. Niektórym, łącznie ze starostą, głos ugrzązł w gardle. Władysław Rembelski dokładnie 25 czerwca 2014 roku, już jako emeryt, po namowach starosty Tadycha objął to stanowisko. - Pamiętam, że za pierwszym razem odmówiłeś, bo chciałeś odpocząć, miałeś plany. W końcu widząc, jakie mamy problemy, zdecydowałeś się podjąć rękawicę i nam pomóc – wspominał starosta.

- Dziś mija równo sześć lat od powołania pana na stanowisko skarbnika powiatu. Pamiętamy, jakie były wtedy problemy, jak szukaliśmy skarbnika. I udało się. A pan wyprowadził powiat na dobrą drogę. Dziękujemy za te lata pomocy – powiedział radny Tomasz Fifielski.

Wicestarosta Andrzej Marach przypomniał swoją współpracę z Rembelskim jeszcze jako burmistrz Więcborka. - Dziś jest taki dzień, że zwalniam pana skarbnika, ale wiele lat temu byłem tym, który go zatrudniał w Urzędzie Miejskim w Więcborku. „Ukradliśmy” go wtedy z liceum, gdzie pracował jako księgowy. Został skarbnikiem gminy, gdy ja byłem burmistrzem. A dziś przychodzi ten moment, kiedy go zwalniam i sprawa się zamyka. Serdecznie ci dziękuję, to była przyjemność z tobą pracować.

Marek Chart, przewodniczący rady powiatu, podkreślił osobowość skarbnika jako osobę cieszącą się poszanowaniem radnych i pracowników, profesjonalistę i osobę opanowaną, mającą wszystkie cyfry w pamięci. - Dziękujemy ci za twoją cierpliwość w stosunku do nas, za to, że potrafiłeś merytorycznie i skrupulatnie tłumaczyć nam wiele zagadnień związanych z finansami powiatu. Dziękujemy za twoją otwartość i uśmiech. Nie pamiętamy cię zdenerwowanego. Zawsze potrafiłeś znaleźć rozwiązanie problemu.

- Myślałem, że w historii Polski był tylko jeden Plan 6-letni. Nie, były dwa – drugim był plan skarbnika Rembelskiego – skwitował Edwin Eckert, dyrektor Zarządu Drogowego w Sępólnie.

Przywitania i pożegnania

Dla Władysława Rembelskiego, jak sam mówi, sześć lat pełnienia funkcji skarbnika powiatu sępoleńskiego było chwilą. W swoim wystąpieniu przywołał słowa pisarza Victora Hugo o tym, że życie składa się z powitań i pożegnań.

- Dla mnie to powitanie było wczoraj – 25 czerwca 2014 roku, pożegnanie jest dziś 25 czerwca 2020 roku. Ta chwila trwała sześć lat – stwierdził. Sięgnął do wspomnień, gdy rozpoczął pracę w Starostwie Powiatowym w Sępólnie.

- Przychodząc do tego gmachu 25 czerwca byłem bardzo zestresowany, tak jak młody chłopiec po raz pierwszy rozpoczynający pracę. Wchodząc na pierwsze piętro, zostałem przywitany na korytarzu przy schodach przez jedną z naszych pracownic starostwa Barbarę Wiśniewską słowami „Witam Pana bardzo serdecznie”. Idąc w kierunku gabinetu starosty, spotkała mnie druga pracownica, witając mnie słowami „Jak bardzo się cieszę, że będzie pan z nami”. Była to Kamila Jabłońska. I tych słów nigdy nie zapomnę. Cieszę się ogromnie, że tak jak byłem przywitany przez radę, pracowników, których nie znalem, takie słowa słyszę dzisiaj. Praca jest trudna wtenczas, gdy człowiek w pracy się nudzi. Wierzcie mi państwo, że ani z wami, ani z innymi pracownikami nie nudziłem się w starostwie nawet jednej godziny. Z każdej dyskusji czerpałem zyski – podsumował Władysław Rembelski, dziękując wszystkim osobom, z którymi współpracował i życząc, by powiat się rozwijał.

Cieszę się ogromnie, że tak jak byłem przywitany przez radę, pracowników, których nie znalem, takie słowa słyszę dzisiaj.
Władysław Rembelski

Władysław Rembelski spotkał jeszcze jedną kobietę. W biurze wydziału finansów uściskiem i bukietem kwiatów przywitała go Małgorzata Masiłkin. Wczoraj to właśnie ona została powołana na nowego skarbnika powiatu sępoleńskiego. - To dla mnie symboliczne. Przekazuję jej „pałeczkę” i nie wiem, czy to nie przeznaczenie? - zastanawiał się odchodzący skarbnik.

Małgorzata Masiłkin jest absolwentką Technikum Rachunkowości Rolnej w Chojnicach. W 2009 roku uzyskała tytuł magistra ekonomii w zakresie finanse i rachunkowość na Politechnice Koszalińskiej. W 2012 roku ukończyła studia podyplomowe z zakresu rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Posiada certyfikat księgowy ministra finansów uprawniający do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych. Od 2003 roku do dziś pracuje w Starostwie Powiatowym w Sępólnie w wydziale finansów na stanowisku inspektora. Na przestrzeni 17 lat pracowała w tym wydziale na wszystkich stanowiskach. - Wiem, że będzie trudno dorównać panu skarbnikowi, ale dużo nauczyło się przy nim wiele osób, także z innych jednostek. Myślę, że pani Małgorzata godnie go zastąpi – powiedział Jarosław Tadych.

- Dziękuję za ten kredyt zaufania, którym zostałam obdarzona. Postaram się wykorzystać swoją wiedzę, którą zdobyłam u boku dwóch skarbników i nie zawieść zaufania – powiedziała nowa pani skarbnik Małgorzata Masiłkin.

Władysław Rembelski pozostanie jeszcze skarbnikiem powiatu do końca lipca. Małgorzata Masiłkin swoją funkcję obejmie od 1 sierpnia.