- Jak to jest być zakochanym?
- To pytanie kompletnie mnie zaskoczyło. To z pewnością piękne uczucie. Trudno mi o tym mówić. Być zakochanym? Każdy, kto jest lub był zakochany, ten wie. Tak, jestem zakochany. W żonie Gabrieli. Myślę, że jesteśmy sobie przeznaczeni. To się po prostu wie.
- Jak się poznaliście?
W ogródku jordanowskim w Łęgu. Pamiętam, że ona siedziała na huśtawce, a ja się jej przyglądałem. Byliśmy wtedy w wieku przedszkolnym. Od razu to się w niej nie zakochałem. Znaliśmy się wiele lat i widywaliśmy się. Trochę musieliśmy poczekać, uczucie przyszło po latach. Gabriela nie mieszkała w Łęgu. Często przyjeżdżała do rodziny. W 1989 r. spojrzeliśmy na siebie inaczej i tak to się zaczęło. W 1991 r. wzięliśmy ślub.
- Co jest najważniejsze w miłości?
- Myślę, że zaufanie i życzliwość. Trzeba być sobie bliskim i się wspierać. Jesteśmy małżeństwem już 15 lat. Sam się zastanawiam, że tyle czasu już minęło. Moją żonę kocham za wszystko. Naprawdę za wszystko. Nie będę wymieniać cech, które cenię najbardziej. Nie będę się jej przecież narażać. (śmiech - przyp. red.) Szczerze mówiąc, podoba mi się w niej wszystko, bez wyjątku. Jest nam ze sobą po prostu dobrze.
