Rośnie też liczba chętnych do podjęcia dodatkowego zajęcia. Poszukiwani są m.in. kasjerzy, hostessy, Święci Mikołajowie i pomoce domowe.
- Skończyłem studia kilka miesięcy temu i nie mogę znaleźć stałej pracy - mówi pan Krzysztof z Torunia. - W zeszłym roku zatrudniłem się jako pomoc przy rozpakowywaniu i układaniu towaru. Tym razem znalazłem zajęcie na kasie. Zarobki nie są duże, ale im więcej przepracowanych godzin, tym lepiej. Na święta wystarczy.
W grudniu miesięczne obroty firm i sklepów rosną średnio o 60 proc. W ostatnich miesiącach roku zainteresowanie pracownikami tymczasowymi jest o blisko 30 procent wyższe - wynika z danych agencji pracy tymczasowej Sanpro Job Service.
Kogo poszukują
- Przy dużym przedświątecznym ruchu wszystkie stanowiska kasowe muszą być od rana do wieczora obstawione - wyjaśnia Agnieszka Łukiewicz-Stachera, rzeczniczka sieci Real. - Stąd potrzebni są w tym czasie głównie pracownicy kas. Poszukujemy ich przez firmy zewnętrzne.
- Potrzebne są głównie osoby do pracy w sprzedaży - w marketach i sklepach - potwierdza Iwona Marciniak z bydgoskiego oddziału agencji pracy tymczasowej Leader Service. - Choćby pracownicy na kasy, hostessy przebrane za śnieżynki i Święci Mikołajowie na promocje, a także osoby do wykładania towarów. Można zarobić 8-12 złotych za godzinę. Zależy to od stanowiska i kwalifikacji.
- W tym czasie wzrasta również o 30-40 procent liczba osób, które szukają pracy dorywczej, by dorobić na święta - dodaje Marciniak. - Pojawia się też wielu studentów, którzy przed i po Bożym Narodzeniu mają dużo wolnego.
Infografika: Monika Wieczorkowska
Opłaca się
- Najczęściej wynajmują mnie osoby prywatne, ale zdarzają się też przedszkola, szkoły i firmy - wyjaśnia Wojciech Dworzecki z Bydgoszczy, który odwiedza dzieci jako Święty Mikołaj. - Raz zostałem zatrudniony nawet przez kasyno. Przed świętami godzina usługi kosztuje około 50 złotych. Przedszkola i szkoły mają ulgę. W Wigilię rodzina musi zapłacić 120 złotych.
Na czym polega praca? - Rozdaję prezenty, z dzieckiem trzeba się też pobawić, porozmawiać, czy poprosić o powiedzenie wierszyka lub zaśpiewania piosenki - wyjaśnia pan Wojciech. - W Wigilię mam najwięcej klientów - minimum 10 rodzin. Układam sobie plan i mapę, aby dojechać na czas. Średnio na przejazd między domami mam 10-15 minut, ale opłaca się.
Przed świętami, będąc zagonieni w pracy, coraz częściej decydujemy się na zatrudnienie pomocy domowej.
Pani Małgorzata z Włocławka dorabia w ten sposób. - Pensja jest niewielka, a poświęcając soboty i wieczory na sprzątanie, można zorganizować wigilię - wyjaśnia. - Najczęściej klientki w tym czasie proszą o umycie okien i lamp, przetarcie obrazów i ścian, umycie podłóg i odkurzenie. Stawkę ustalam z góry. Przy cięższych sprawunkach biorę za godzinę 20 złotych, przy lżejszych około 15. Ważne jest też, czy muszę dojechać. Stałym klientkom liczę mniej - po 10 złotych za godzinę. Nie ogłaszam się, zadowolone panie polecają mnie znajomym.
Ale to nie wszystko. Pod koniec roku pojawia się także dużo zleceń tymczasowych z branży logistycznej, tam gdzie w grę wchodzi zwiększone pakowanie i wysyłka. Na kilkutygodniowe zatrudnienie można więc liczyć w branżach kurierskich i kolporterskich. Zawierane są zwykle umowy-zlecenia, a stawki wahają się w granicach 8-14 złotych za godzinę. Zlecenia obejmują zwykle kilka tygodni.
