A dokładniej: betoniarze, zbrojarze, blacharze, lakiernicy samochodowi, brukarze, cieśle, stolarze budowlani, dekarze, blacharze budowlani, elektromechanicy, elektromonterzy, fryzjerzy, graficy komputerowi, inżynierowie budownictwa, inżynierowie mechanicy, kierowcy autobusów, kierowcy samochodów ciężarowych, ciągników siodłowych, kierownicy budowy, kierownicy ds. produkcji, kosmetyczki, krawcy, pracownicy produkcji odzieży, kucharze, lakiernicy, mechanicy maszyn, urządzeń, mechanicy pojazdów samochodowych, monterzy instalacji budowlanych, murarze, tynkarze, nauczyciele przedmiotów zawodowych, operatorzy, mechanicy sprzętu do robót ziemnych, operatorzy obrabiarek skrawających, piekarze, pielęgniarki i położne, posadzkarze, pracownicy przetwórstwa metali, pracownicy telefonicznej i elektronicznej obsługi klienta, ankieterzy, teleankieterzy, przedstawiciele handlowi, robotnicy obróbki drewna, stolarze, samodzielni księgowi, spawacze, specjaliści ds. organizacji produkcji, elektroniki, automatyki i robotyki, szefowie kuchni, ślusarze, tapicerzy, a także technicy elektrycy.
Przeczytaj też: Kujawsko-pomorskie firmy głodne pracowników. Te zatrudnią od ręki! [lista]
W zestawieniu mowa również o zawodach, których w regionie mamy nadwyżkę. Dotyczy to: biologów, biotechnologów, biochemików, ekonomistów, filozofów, historyków, politologów, kulturoznawców, inżynierów chemików, chemików, nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących, pedagogów, plastyków, dekoratorów wnętrz, konserwatorów zabytków, pracowników administracyjnych i biurowych, pracowników biur podróży i organizatorów obsługi turystycznej, pracowników ds. ochrony środowiska i BHP, rolników i hodowców, a także specjalistów administracji publicznej, technologii żywności i żywienia.
Uwaga. Już jutro na stronie opublikujemy pełne listy poszukiwanych zawodów dla poszczególnych miast i powiatów.
Były problemy na rynku pracy, będą też i teraz
Stopa bezrobocia w Polsce wyniosła w grudniu 8,3 proc. - podał najnowsze dane w zeszłym tygodniu Główny Urząd Statystyczny.
- Widocznej poprawie sytuacji na rynku pracy w 2016 roku towarzyszyły problemy pracodawców związane ze wzrostem oczekiwań płacowych, brakiem kandydatów do pracy, a w szczególności pogłębiającym się niedopasowaniem podaży i popytu (możliwości i zapotrzebowania - przypis redakcji) na pracę - przypomina prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan i wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego. - Brak na rynku fachowców coraz mocniej wskazuje na potrzebę szybkiego wdrożenia zmian w systemie kształcenia zawodowego oraz zwiększenia nakładów zarówno publicznych jak i prywatnych w kształcenie ustawiczne.
Czytaj również: Informatycy poszukiwani w Bydgoszczy. Jacy? Wszyscy
Jak będzie wyglądał rynek pracy w 2017 roku
- Można zakładać w tym czasie dalszy spadek stopy bezrobocia, choć z uwagi na słabe efekty aktywizacji osób długotrwale bezrobotnych nie będzie on już większy niż 1 punkt procentowy - prognozuje Męcina. - Możemy się spodziewać ograniczonego dostępu do kadry wykwalifikowanej, co może objawiać się nie tylko odczuwanym brakiem kandydatów do pracy, ale i większą rotacją pracowników zmieniających zajęcie w poszukiwaniu zatrudnienia za wyższą płacę. Działania firm, aby utrzymać dotychczasowe zatrudnienie wzmacniać będą presję płacową, ale wpływać też korzystnie na poprawę jakości zarządzania zasobami ludzkimi. Tendencja do konkurowania firm o utrzymanie pracowników, ale i zdobywania od konkurencji fachowców i specjalistów wpłynie korzystnie na rozwój programów wspierających łączenie obowiązków rodzinnych z zawodowymi, zatrudniania osób 50+, dodatkowych ubezpieczeń i inwestowania w kwalifikacje pracowników.
- Pomagać rozładować nierównowagę mogą agencje pracy tymczasowej, czy formy samozatrudnienia w gospodarce - dodaje doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
