https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prace użyteczne - tak czy nie?

Not. (ado), (kk)
W czwartek pisaliśmy o tym, że nowa forma aktywizacji zawodowej - prace społecznie użyteczne - jest problemem dla gmin. W tej sprawie wypowiedzili się nasi Czytelnicy.

     Jan Szymański, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rypinie: - Zgadzam się, że w gminach trudniej zorganizować prace społecznie użyteczne niż w mieście. Patrząc jednak na estetykę wsi jestem zdania, że na coś te osoby mogą się jednak przydać. Pracowników zatrudnianych w ramach robót publicznych wykorzystujemy maksymalnie, tu też tak można, to tylko kwestia dobrej organizacji i profesjonalnego podejścia do tematu. Uważam, że te prace zlikwidują częściowo szarą strefę i uwolnią zasiłki dla tych, którzy najbardziej ich potrzebują.
     _Inny Czytelnik: - _Jestem już tym wszystkim zbulwersowany. Czy nikt jeszcze się nie zorientował, że takie formy tylko przeszkadzają, a nie pomagają w znalezieniu pracy? Młodzi są chętnie przyjmowani na staże czy przygotowania zawodowe. Pracodawcy są z nich bardzo zadowoleni do czasu aż stoją przed dylematem: zwolnić czy dać trzecią umowę - tą już na stałe, bez refundacji z Unii. Najczęściej wybierają to pierwsze rozwiązanie i ten już przygotowany do pracy człowiek zostaje bezrobotny i może już tylko liczyć na kolejny staż, z tym, że w innej firmie. Ale co to kogo obchodzi? Pracodawca może przecież przyuczać do pracy kolejną osobę...
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska