W miniony piątek w Starostwie Powiatowym w Nakle wszyscy byli pewni, że w poniedziałek prowadzone od tygodni rozmowy ze związkowcami zakończą się podpisaniem wspólnego porozumienia. - Udało się wypracować kompromis i ustalić sporne kwestie - mówiono o rozmowach, które w murach Starostwa Powiatowego toczyły się dzień wcześniej.
Związkowcy nie tak pewni
Z większą ostrożnością o możliwości zakończenia sporu mówili związkowcy. - Dziś mamy dostać listę pracowników, którzy stracą pracę. W południe planujemy spotkanie załogi. Będziemy na ten temat rozmawiać. Nie sądzę, by przed godziną 15 rozmowy się zakończyły i doszło do podpisania porozumienia - informowała nas wczoraj rano Elżbieta Beger, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych w szpitalu w Nakle.
Punkt po punkcie
I rzeczywiście, gdy około godz. 13 zajrzeliśmy do szpitalnej świetlicy, gdzie trwało spotkanie, okazało się, że do końca uzgodnień daleko. Dyrektor szpitala w Nakle Jarosław Gierszewski, etatowy członek zarządu powiatu Zbigniew Sabaciński oraz przedstawiciele związków zawodowych analizowali projekt przyszłego porozumienia.
Ważne każde słowo
Punkt po punkcie ustalali treść dokumentu. - Na pewno dziś porozumienie zostanie podpisanie - mówił z optymizmem Zbigniew Sabaciński. Dyrektor lecznicy miał wątpliwości - Mamy jeszcze do zrobienia wiele poprawek redakcyjnych - informował. Rozmowy trwały wczoraj do godz. 15.30. Porozumienia nie podpisano.
Dziś ciąg dalszy
Kolejne ustalenia co do treści porozumienia prowadzone będą w szpitalu dziś. Omawiane mają być m.in. sprawy pracownicze: kto przejdzie do spółki, kto zostanie zwolniony. Wiadomo, że pracę ostatecznie w szpitalu straci 49 osób. Podpisanie porozumienia przełożono na czwartek. Są nadzieje, że do tego czasu uda się uzgodnić treść dokumentu tak, by zaakceptowały go wszystkie strony.