Pan Joachim urodził się w Swornychgaciach, a pani Stefania w Kokoszce.
Krawiecka miłość
Stefania i Joachim poznali się szczęśliwym zbiegiem okoliczności - dzięki krawieckiemu fachowi ojca pani Stefanii.
- _Potrzebowałem czegoś na zimę, więc poszedłem do krawca - _wspomina Joachim Stoltmann. - _Tam właśnie poznałem Stefanię.
_Brzydka pogoda sprawiła, że został dłużej. Wszyscy grali w karty. Młodzi ślub wzięli w 1952 roku.
Przeżyli wojnę
Małżonkowie przeżyli okropieństwa wojny. Joachim Stoltman pracował w niemieckim majątku w powiecie człuchowskim oraz w Norwegii. Ojciec pani Stefanii był więźniem obozu koncentracyjnego w Stutthofie, ona sama z kolei została wywieziona w głąb Niemiec.
Obdarzeni potomstwem
Państwo Stoltmannowie wychowali ośmioro dzieci - trzech synów i pięć córek. Doczekali się dwudziestu pięciu wnuków i sześciu prawnuków. Pan Joachim pracował w Przedsiębiorstwie Melioracyjnym jako instruktor do spraw melioracji. W 1981 r. przeszedł na emeryturę. Jubilatka zajmowała się natomiast prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci.
