Rypińscy policjanci od kilku dni pracowali nad wyjaśnieniem okoliczności włamania do salonu gier.
- O przestępstwie poinformowała policjantów pracująca w lokalu mieszkanka Rypina - podaje asp. Krzysztof Rogoziński, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Rypinie. - Ze wstępnych informacji wynikało, że sprawca po wybiciu okna wszedł do środka i ukradł kasetkę z pieniędzmi w kwocie prawie 3.000 złotych. Policjanci wykonali oględziny oraz sporządzili dokumentację. W trakcie wyjaśniania sprawy rypińscy kryminalni ustalili, że to włamanie to fikcja - dodaje.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że pracująca w salonie 21-letnia kobieta pożyczyła pieniądze należące do jego właściciela - 46-letniego mieszkańca Rypina. Potem żeby odsunąć od siebie podejrzenia wspólnie ze wspólnikiem wybili szybę lokalu i upozorowali włamanie. Policjanci zatrzymali obydwie osoby. Mieszkańcy Rypina usłyszeli już zarzuty i za popełnione przestępstwa odpowiedzą przed sądem.
Czytaj e-wydanie »