https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pracujemy ciężko, ale mało wydajnie. Dlatego mało zarabiamy

Jolanta Zielazna, [email protected], 52 32 63 139
Wojciech Nagel, ekspert BCC: Pracujemy ciężko, ale mało wydajnie
Wojciech Nagel, ekspert BCC: Pracujemy ciężko, ale mało wydajnie Fot. ARCHIWUM
Polacy pracują o 700 godzin w roku więcej niż Niemcy, a mają za to niższe emerytury! Dlaczego tak się dzieje?

Rozmowa z dr Wojciechem Nagelem, ekspertem BCC do spraw pracy i ubezpieczeń społecznych

- Dane OECD pokazują, że Polacy należą do najbardziej zapracowanych w Europie. Pracują ponad 2000 godzin rocznie i nic z tego nie mają, twierdzi "Fakt". Niemcy pracują mniej, a dostają wyższe emerytury. Naprawdę jesteśmy najbardziej zapracowanym narodem w Europie?
- To nie tak. Rzeczywiście pracujemy ciężko, ale mało wydajnie, długo, ale nie intensywnie. Nasza praca jest prosta, nie towarzyszy jej nowoczesne oprzyrządowanie. Ważna jest nie liczba godzin pracy, ale wydajność, to się przekłada na wysokość PKB.

- Według ostatnich danych przeciętna płaca wynosi nieco ponad 3200 zł, a średnia emerytura - 1700 zł. To około 53 proc. przeciętnej płacy. Niemcy pracują mniej, a emerytura stanowi 63,6 proc. obecnej przeciętnej płacy. To znaczy, że w Polsce zarobki są za niskie?
- Zarobki u nas odpowiadają poziomowi gospodarki. Niemcy mają niezwykły potencjał wewnętrzny. Patrząc na to, to - moim zdaniem - ta różnica w relacji emerytury do płacy powinna być jeszcze wyższa.
Badania Komisji Europejskiej z 2007 roku pokazują, że Polska należy do krajów, w których dochody osób od 65 roku życia są najlepiej chronione. Pod względem zastąpienia płacy emeryturą jesteśmy na szóstym miejscu w Europie (czyli emerytura stanowi wysoki procent ostatniej płacy - dop. jz). Lepsza od nas jest np. Grecja, Francja, czyli kraje przywiązane do modelu socjalnego. U nas tylko co czwarta osoba w wieku 50+ pracuje. Za to najsłabiej chronimy najmłodsze pokolenie - do 17 roku życia.

- Z kim pan nie porozmawia ten powie, że emerytury nie są wysokie.
- Zgadzam się. Emerytury nie są wysokie, bo poziom płac jest niski. Przeciętna 3200 zł brutto jest relatywnie niska. Jak się odejmie podatek, składkę zdrowotną, emerytalną, to na rękę zostanie ok. 2400 zł. To mało.

- Rząd nas zachęca, byśmy pracowali dłużej, wtedy dostaniemy wyższe emerytury. Jednak nawet formalne wydłużenie wieku emerytalnego nic nie da, jeśli w rzeczywistości osoby w wieku 50+ zwalniane są w pierwszej kolejności. Zachęty nie przekładają się na rzeczywistość.
- Program ministerstwa pracy "Solidarność pokoleń 50+", a także badania Diagnoza społeczna z 2007 i 2009 roku pokazują, że pracownicy w wieku 50+ to grupa gorzej wykształcona, mniej skłonna do innowacyjności, bardziej przywiązana do sfery świadczeń i chętniej zastępująca pracę świadczeniami. Oni w transformacji nie odnieśli sukcesu. Pracodawcy generalnie - wynikało z badań - mieli o nich gorsze zdanie niż o młodych.

- Co powinniśmy zrobić, byśmy nie zazdrościli Niemcom, że mają wyższe niż my emerytury?
- Trzeba zmienić kształcenie, bo wyższe uczelnie funkcjonują w oderwaniu od praktyki. Chodzi nie tylko o innowacje, ale także o nauki ekonomiczne, lepsze zarządzanie na wszelkich poziomach. Dla pracodawcy ważne jest nie formalne wykształcenie, ale to, jakie młody człowiek ma umiejętności - czy sprawnie porusza się w świecie techniki, instrumentów finansowych, biegle zna języki obce. No i trzeba przestać myśleć, że praca jest tylko na etacie.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
big E
wprowadzić euro... Co ma piernik do wiatraka? Ceny ropy i wszystkiego to pochodne kosztów pracy i podatków, a te są u nas wyższe niż w Niemczech. A są wyższe, bo dobro budżetu dobrem najwyższym. To prawda,że mamy młodych emerytów, ale ile za przymusowe pośrednictwo biorą OFE-y? Bez względu na to, czy przynoszą zyski, czy straty. Sprawiedliwe będzie, jeśli każdy będzie odkładał na swoją emeryturę, bez ZUS-u, czy to inwestując w dzieci, czy w złoto, czy w nieruchomości. A jak przepije, no to sorry... Państwo zaś powinno wypłacać zasiłek senioralny - minimum na przeżycie, JEDNAKOWE DLA WSZYSTKICH. Mogłoby to robić i dzisiaj bez składki na ZUS, gdyby nie miało na utrzymaniu kilkusettysięcznej rzeszy darmozjadów, którzy sprzedają zezwolenia, koncesje, zgody i inne strasznie "potrzebne" rzeczy. A jeśli doliczyć lekarzy, kolejarzy, nauczycieli itd., których płaca jest ustalana bez związku z ich wartością rynkową, to okaże się, że utrzymanków budżetu są miliony. A utrzymać ich najtaniej kosztem staruszków, bo oni ani opon palić nie będą, ani łapówki nie dadzą.
o
obserwator
Tak, praca bez wydajnosci - fakt jak widze np. w sklepie "Apart" 4 sprzedawcow i kasjerke, gdzie wystarczyloby tylko 2. Przykladow mozna mnozyc. Nie chodzi o wyrzucanie ludzi z pracy, ale racjonalne wykorzystanie potencjalu ludzkiego. Srednia netto 2400 PLN tj. ok 606 ? to jest nnie zly winik w porownaniu z Niemcami, gdzie srednia netto jest 1300 ?, mieszkanie ok. 500 ? chleb 1kg (w piekarni 3,90) a w sklepie 2,39, ziemniaki 1kg 1,99, pomidory 2,99 itd. Puste przeliczanie ze zarabiamy tyle a na zachodzie tyle nie prowadzi do niczego. Jedno jest pewne ze w Polsce pewne ceny stoja na glowie chociazby ceny mmieszkan, benzyny, sprzed audio-AGD, samochodow itd. nie maja sie nijako do zarobkow. Dlatego jestem za jak najszybszym wprowadzeniem euro moze wtedy co niektorym otworza sie oczy z obojga stron.
R
Remi
"Pracujemy ciężko, ale mało wydajnie". Tak! Zapie...my od rana do wieczora. I to zapie...my WYDAJNIE. Tyle,że cały zysk zjadają właściciele firm, którzy co roku muszą kupić sobie najnowszy model mercedesa, wydubować sobie nową willę, kupić kolejne mieszkania, jako lokatę kapitału oraz czterokrotnie w ciągu roku wyjechać na wczasy zagraniczne, no i opłacić kochankę. Wtedy biznesmenowi starcza tylko na najniższe wynagodzenie dla pracowników oraz na najniższe składki ZUS. Ale to się zmieni! Socialismo o muerte! Śmierć burżujom!
P.S. Dla szczekaczy pis
owskich ( aby nie pisali,że to tylko wina PO - w czym wiele prawdy ) - praktycznie wszystkie opisane powyżej sytuacje, dokładnie pasują do mojego szefa - lokalnego działacza PIS.

Ja będę jeszcze chyba długo twierdził że nasz biznes jest kapitalizmem 19-wiecznym. W firmach pracuje się na starym zdezelowanym sprzęcie jak długo się da bez zwracania szczególnej uwagi na pracownika. Mało jest inwestycji w bazę. Mało jest firm które dysponują jakimś większym kapitałem raczej tacy ciułacze i tak to zbierając do kupy później jest.
R
Remi
"Pracujemy ciężko, ale mało wydajnie". Tak! Zapie...my od rana do wieczora. I to zapie...my WYDAJNIE. Tyle,że cały zysk zjadają właściciele firm, którzy co roku muszą kupić sobie najnowszy model mercedesa, wydubować sobie nową willę, kupić kolejne mieszkania, jako lokatę kapitału oraz czterokrotnie w ciągu roku wyjechać na wczasy zagraniczne, no i opłacić kochankę. Wtedy biznesmenowi starcza tylko na najniższe wynagodzenie dla pracowników oraz na najniższe składki ZUS. Ale to się zmieni! Socialismo o muerte! Śmierć burżujom!
P.S. Dla szczekaczy pis
owskich ( aby nie pisali,że to tylko wina PO - w czym wiele prawdy ) - praktycznie wszystkie opisane powyżej sytuacje, dokładnie pasują do mojego szefa - lokalnego działacza PIS.

Ja będę jeszcze chyba długo twierdził że nasz biznes jest kapitalizmem 19-wiecznym. W firmach pracuje się na starym zdezelowanym sprzęcie jak długo się da bez zwracania szczególnej uwagi na pracownika. Mało jest inwestycji w bazę. Mało jest firm które dysponują jakimś większym kapitałem raczej tacy ciułacze i tak to zbierając do kupy później jest.
E
El MO hair
"Pracujemy ciężko, ale mało wydajnie". Tak! Zapie...my od rana do wieczora. I to zapie...my WYDAJNIE. Tyle,że cały zysk zjadają właściciele firm, którzy co roku muszą kupić sobie najnowszy model mercedesa, wydubować sobie nową willę, kupić kolejne mieszkania, jako lokatę kapitału oraz czterokrotnie w ciągu roku wyjechać na wczasy zagraniczne, no i opłacić kochankę. Wtedy biznesmenowi starcza tylko na najniższe wynagodzenie dla pracowników oraz na najniższe składki ZUS. Ale to się zmieni! Socialismo o muerte! Śmierć burżujom!
P.S. Dla szczekaczy pis
owskich ( aby nie pisali,że to tylko wina PO - w czym wiele prawdy ) - praktycznie wszystkie opisane powyżej sytuacje, dokładnie pasują do mojego szefa - lokalnego działacza PIS.

Aleś się wk...ł ! Uprzejmie dorzuć do tego jeszcze inne patologie III RP i zgadzam się z w/w diagnozą.
G
Gość
"Pracujemy ciężko, ale mało wydajnie". Tak! Zapie...my od rana do wieczora. I to zapie...my WYDAJNIE. Tyle,że cały zysk zjadają właściciele firm, którzy co roku muszą kupić sobie najnowszy model mercedesa, wydubować sobie nową willę, kupić kolejne mieszkania, jako lokatę kapitału oraz czterokrotnie w ciągu roku wyjechać na wczasy zagraniczne, no i opłacić kochankę. Wtedy biznesmenowi starcza tylko na najniższe wynagodzenie dla pracowników oraz na najniższe składki ZUS. Ale to się zmieni! Socialismo o muerte! Śmierć burżujom!
P.S. Dla szczekaczy pis
owskich ( aby nie pisali,że to tylko wina PO - w czym wiele prawdy ) - praktycznie wszystkie opisane powyżej sytuacje, dokładnie pasują do mojego szefa - lokalnego działacza PIS.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska