Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pragnąłem tej wizyty

Redakcja
"Będę wędrował śladami życia i pasterskiej posługi Karola Wojtyły" - tymi słowami wygłoszonymi po polsku papież Benedykt XVI przywitał Polaków.

Ojciec Święty przyleciał do Polski tuż przed godz. 11. Na warszawskim Okęciu przywitali go: prezydent Lech Kaczyński z żoną Marią, premier Kazimierz Marcinkiewicz, marszałkowie Sejmu i Senatu, hierarchowie Kościoła i tysiące wiernych.

- Oczekujemy słowa Ojca Świętego, tak jak zawsze czekaliśmy na słowa Jana Pawła II - powiedział m.in. prezydent Kaczyński. - Polska i Niemcy to narody bliskie geograficznie i jednocześnie często rozdzielane przez historię. Dziś stajemy się sobie coraz bliżsi - mówił.

- Cieszę się, że mogę dzisiaj być pośród was na ziemi Rzeczypospolitej Polskiej. Bardzo pragnąłem tej wizyty w kraju i pośród ludu, z którego wywodził się mój umiłowany poprzednik, Sługa Boży Jan Paweł II - mówił po polsku Ojciec Święty. Wyraził nadzieję na umocnienie w wierze, w myśl hasła swej pierwszej zagranicznej pielgrzymki: "Trwajcie mocni w wierze".

Przechodząc przez płytę lotniska Benedykt XVI witał się ze zgromadzonymi, podawał im ręce. Wierni skandowali: "Benedetto, Benedetto".

Pierwsze godziny pielgrzymki były dla papieża pracowite. W drodze z lotniska do archikatedry św. Jana Chrzciciela Ojciec Święty przejechał papamobile obok pomników: Bohaterów Getta, gdzie pozdrowił m.in. członków gminy żydowskiej i odznaczonych medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata; Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, gdzie czekali na niego sybiracy i harcerze; Powstania Warszawskiego, gdzie błogosławił powstańcom.

Na chwilę zatrzymał się przy ul. Długiej przed Katedrą Polową Wojska Polskiego. Biskup polowy Tadeusz Płoski wręczył Ojcu Świętemu kwiaty.

Benedyktowi XVI w papieskim samochodzie towarzyszył prymas Polski kardynał Józef Glemp. Na trasie przejazdu tłumy pielgrzymów pozdrawiały gościa.

Spotkanie Benedykta XVI z duchowieństwem w archikatedrze św. Jana Chrzciciela trwało około godziny. - Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem. Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki - powiedział papież polskim duchownym.

- Trzeba unikać aroganckiej pozy sędziów minionych pokoleń, które żyły w innych czasach i innych okolicznościach. Potrzeba pokornej szczerości, by nie negować grzechów przeszłości, ale też nie rzucać lekkomyślnie oskarżeń bez rzeczywistych dowodów, nie biorąc pod uwagę różnych ówczesnych uwarunkowań - mówił Ojciec Święty.

Po spotkaniu z duchowieństwem Benedykt XVI modlił się w katedrze przy grobach prymasów Stefana Wyszyńskiego i Augusta Hlonda.

Następnie pojechał do siedziby prymasa Polski, gdzie zjadł obiad. Przed godz. 15 udał się na krótki odpoczynek do Nuncjatury Apostolskiej, która w czasie pobytu w Warszawie jest rezydencją Ojca Świętego.

Ok. 17.30 papież przyjechał do Pałacu Prezydenckiego, gdzie w cztery oczy rozmawiał z Lechem Kaczyńskim. Benedykt XVI przywitał się z rodziną prezydenta i przedstawicielami polskich władz. Gość spotkał się też z korpusem dyplomatycznym.

Benedykt XVI jest drugim - po Janie Pawle II - papieżem, który odwiedza gmach przy Krakowskim Przedmieściu.

Na zakończenie napiętego programu pierwszego dnia pielgrzymki, papież odwiedził ewangelicko-augsburskiegi kościół pw. Świętej Trójcy by wziąć udział w spotkaniu ekumenicznym z udziałem ok. 800 osób. - Serdecznie witam Waszą Świątobliwość w tej gościnnej luterańskiej świątyni - tymi słowami zwrócił się do Benedykta XVI przewodniczący Polskiej Rady Ekumenicznej prawosławny arcybiskup Jeremiasz. - Wierni Kościołów członkowskich Rady cieszą się, że w programie pierwszej wizyty Waszej Świątobliwości w naszym kraju jest miejsce na to ekumeniczne nabożeństwo Słowa Bożego - powiedział abp Jeremiasz.

Zwracając się do uczestników spotkania, papież przypomniał słowa swego poprzednika Jana Pawła II, które wypowiedział on w tej samej świątyni w 1991 r., mówiąc o jedności chrześcijan. - _Bez względu na to, jak usilnie dążylibyśmy do jedności, ostatecznie zawsze pozostaje ona darem Ducha Świętego. Będziemy dobrze przygotowani na przyjęcie tego daru jedynie w takiej mierze, w jakiej uda nam się otworzyć nasze serca i umysły na jego przyjęcie przez chrześcijańskie życie, a szczególnie przez modlitwę - _mówił.

Papież, który po trudach programu pielgrzymki odpoczywał w Nuncjaturze Apostolskiej, wieczorem niespodziewanie pojawił się na balkonie i pobłogosławił zebranych przed budynkiem.

- Przemówienie Benedykta XVI w archikatedrze było wielkim wezwaniem do uwierzenia w swoje powołanie oraz odniesieniem do trwających w Polsce debat dotyczących dokumentów z archiwów IPN - ocenił o. Jan Andrzej Kłoczowski, dominikanin, teolog i filozof.

- Przemówienie do duchownych zawierało przesłanie dla Kościoła w Polsce, by przesadnie nie mieszał się w politykę oraz wskazanie drogi do rozwiązywania problemów lustracji księży - powiedział Marek Zając, szef działu religijnego "Tygodnika Powszechnego".

- To bardzo ważna wypowiedź Ojca Świętego skierowana nie tylko do księży zgromadzonych tutaj, do duchownych w Polsce, ale i duchownych na świecie. Papież podkreślił wagę całej przestrzeni duchowej, istoty modlitwy, co jest siłą i źródłem wszelkiej posługi kapłańskiej - powiedział ks. Wiesław Niewęgłowski, duszpasterz środowisk twórczych.

- Dzika lustracja nie znalazła poparcia papieża. Benedykt XVI nie nazwał tych spraw po imieniu, ale jego wypowiedź można odczytać jako ocenę lustracji - mówił po spotkaniu w archikatedrze biskup Tadeusz Pieronek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska