Policjanci z Gdańska prowadzą sprawę nielegalnego obrotu paliwem opałowym oraz prania brudnych pieniędzy. Proceder odbywał się w województwie pomorskim, głównie w okolicach Trójmiasta - Sopotu, Gdyni i Wejherowa.
Według policji od 2004 szajka fałszowała dokumenty m.in. potwierdzające zakup oleju napędowego, oświadczenia o przeznaczeniu oleju opałowego i paragony fiaskalne, a także odbarwiała olej opałowy. W trakcie przeszukania biur podejrzanych zabezpieczono dokumentację oraz sprzęt komputerowy. O udział w procederze podejrzewa się tucholanina, który miał firmę w Bydgoszczy.
- Roman R. znany był już wcześniej policji, ale w związku z wyłudzeniami - mówi rzecznik tucholskiej komendy Andrzej Rogowski. - Na naszym terenie nie było dystrybutorów, nie mieszano też paliwa. Proceder dotyczył produkowania faktur, co miało miejsce w bydgoskiej firmie.
Tucholanina zatrzymali policjanci z Gdańska, bo tamtejsza komenda prowadzi dochodzenie. __