https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prawo na UMK niżej. Ranking uczelni daje do myślenia [infografiki]

Ewa Abramczyk-Boguszewska
UMK wypada w rankingach raz lepiej, a raz gorzej, ale zawsze cieszy się zainteresowaniem kandydatów na studia.
UMK wypada w rankingach raz lepiej, a raz gorzej, ale zawsze cieszy się zainteresowaniem kandydatów na studia. Sławomir Kowalski
O cztery oczka spadł wydział prawa UMK w rankingu przygotowanym przez "Rzeczpospolitą". Tym samym znalazł się poza pierwszą dziesiątką.

Ranking przygotowany został po raz czwarty. Brano w nim pod uwagę trzy kategorie: potencjał naukowy, jakość kształcenia i współpracę z zagranicą. Za każdą z kategorii maksymalnie można było otrzymać odpowiednio 14, 17 i 14 punktów. Największą wagę przyporządkowano punktom przyznawanym za jakość kształcenia.

Trzy kategorie

W tym roku pierwsze miejsce przypadło Uniwersytetowi Jagiellońskiemu, który był również ubiegłorocznym zwycięzcą. Jak pisze "Rzeczpospolita", krakowskiej uczelni status lidera zapewniły wysokie wyniki absolwentów w egzaminach na aplikacje prawnicze oraz umiędzynarodowienie studiów. Drugie miejsce przypadło Uniwersytetowi w Białymstoku, a trzecie - Uniwersytetowi Wrocławskiemu. Z uczelni niepublicznych najwyżej, bo na 7. miejscu znalazła się Uczelnia Łazarskiego w Warszawie.

Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu znalazł się poza pierwszą dziesiątką. Spadł z miejsca 10. na 14. Najwyższe 10. miejsce otrzymał za potencjał naukowy, czyli ocenę wystawioną uczelni przez ministerstwo nauki (tzw. ocena parametryczna), rozwój kadry naukowej, uprawnienia habilitacyjne i doktorskie, itp.

Na miejscu 14. toruńskie prawo znalazło się w kategorii jakość kształcenia. Tu liczyła się m.in. zdawalność na aplikacje i praktyka zawodowa.

Współpraca z zagranicą dała uczelni miejsce 15. (spadek z 9.). W tej kategorii brano pod uwagę, np. mobilność studentów i kadry.

Zależy, jaki to ranking

- Wynik tego rankingu powinien być dla Wydziału Prawa i Administracji punktem wyjścia do głębszej analizy - mówi dr Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK. - Z drugiej strony należy też pamiętać, że w innych rankingach UMK wypada bardzo dobrze.

W najnowszym rankingu tygodnika "Polityka" toruński uniwersytet zajął 7. miejsce wśród polskich uczelni i 5. miejsce wśród uniwersytetów. Zestawienie to uwzględnia pozycję naukową uczelni na podstawie tzw. indeksu Hirscha. Ustala się go w oparciu o liczbę artykułów publikowanych w najważniejszych czasopismach naukowych i liczbę cytowań. W rankingu ujęto 86 szkół wyższych. UMK zachował zeszłoroczną pozycję.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Komentarze 46

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tretyńskie standardy?
W dniu 17.10.2016 o 18:30, umk=dno? napisał:

Znów nowe "kwiatki""Toruńska prokuratura zajęła się sprawą obrony pracy magisterskiej jednego ze studentów Wydziału Prawa i Administracji na UMK. Podejrzanie zachowała się administracja, która poprawkę zorganizowała dwa dni po oblaniu egzaminu.Sprawa dotyczy studenta z prawa, któremu powinęła się noga na obronie pracy magisterskiej. 18 czerwca, w sobotę, oblał egzamin. W poniedziałek, 20 czerwca zdawał poprawkę, poszło mu śpiewająco, dostał ocenę 4,5."

 

To prawie tak jak Misiewicz a może nawet lepszy?

n
norberd
W dniu 17.10.2016 o 18:30, umk=dno? napisał:

Znów nowe "kwiatki""Toruńska prokuratura zajęła się sprawą obrony pracy magisterskiej jednego ze studentów Wydziału Prawa i Administracji na UMK. Podejrzanie zachowała się administracja, która poprawkę zorganizowała dwa dni po oblaniu egzaminu.Sprawa dotyczy studenta z prawa, któremu powinęła się noga na obronie pracy magisterskiej. 18 czerwca, w sobotę, oblał egzamin. W poniedziałek, 20 czerwca zdawał poprawkę, poszło mu śpiewająco, dostał ocenę 4,5."

 

Na stronie UMK nic o tym nie piszą,dlaczego?

t
tir-tor
W dniu 17.10.2016 o 18:30, umk=dno? napisał:

Znów nowe "kwiatki""Toruńska prokuratura zajęła się sprawą obrony pracy magisterskiej jednego ze studentów Wydziału Prawa i Administracji na UMK. Podejrzanie zachowała się administracja, która poprawkę zorganizowała dwa dni po oblaniu egzaminu.Sprawa dotyczy studenta z prawa, któremu powinęła się noga na obronie pracy magisterskiej. 18 czerwca, w sobotę, oblał egzamin. W poniedziałek, 20 czerwca zdawał poprawkę, poszło mu śpiewająco, dostał ocenę 4,5."

 

Ten student to podobno przyszły/obecny?,zięć rektora ?

u
umk=dno?

Znów nowe "kwiatki"

"Toruńska prokuratura zajęła się sprawą obrony pracy magisterskiej jednego ze studentów Wydziału Prawa i Administracji na UMK. Podejrzanie zachowała się administracja, która poprawkę zorganizowała dwa dni po oblaniu egzaminu.

Sprawa dotyczy studenta z prawa, któremu powinęła się noga na obronie pracy magisterskiej. 18 czerwca, w sobotę, oblał egzamin. W poniedziałek, 20 czerwca zdawał poprawkę, poszło mu śpiewająco, dostał ocenę 4,5."

 

m
mieczysław

Czy, prawa ręka rektora Tretyna prof. Sokala rekomendowany przez PO, jest w TK czy NIE?

r
red bmX
W dniu 07.09.2016 o 09:44, Gość napisał:

Ot np  taka Ochojska dostała dyplom mgr z UMK  z chemii? , fizyki? lub  na który  przyjmowali inteligentnych inaczej, by statystyka ilościowa była.Acz nie liczyła na to że coś na UMK zdołają ją nauczyć zgodnie z kierunkiem na którego liście widniała, a i UMK nie liczył że da się ją czegos nauczyć . I kariera Ochojskiej na UMK sie zakończyła z  umiejętnością dorobienia się hasłach o pomaganiu biednym, i  łatwego i przyjemnego zarabiania pieniedzy, jak to robili wykładowcy UMK.Najgorzej jednak jak takie ochojskie w nagrode ze nie zagrażają  przewyższeniu  intelektektualnemu najsłabszemu wykładowcy dostawały etat naukowca w UMK, i niestety z takich naukowców zbudowany jest obecny potencjał naukowy UMK, a sam JM  Rektor  to szczczyt obrazy świata nauki.

 

W końcu nosi nazwisko Tretyn.Gdyby tak zmienić 1-szą literkę?

G
Gość

Ot np  taka Ochojska dostała dyplom mgr z UMK  z chemii? , fizyki? lub  na który  przyjmowali inteligentnych inaczej, by statystyka ilościowa była.

Acz nie liczyła na to że coś na UMK zdołają ją nauczyć zgodnie z kierunkiem na którego liście widniała, a i UMK nie liczył że da się ją czegos nauczyć . I kariera Ochojskiej na UMK sie zakończyła z  umiejętnością dorobienia się hasłach o pomaganiu biednym, i  łatwego i przyjemnego zarabiania pieniedzy, jak to robili wykładowcy UMK.

Najgorzej jednak jak takie ochojskie w nagrode ze nie zagrażają  przewyższeniu  intelektektualnemu najsłabszemu wykładowcy dostawały etat naukowca w UMK, i niestety z takich naukowców zbudowany jest obecny potencjał naukowy UMK, a sam JM  Rektor  to szczczyt obrazy świata nauki.

m
mieczysław
W dniu 29.08.2016 o 21:32, Sylwia napisał:

Zgadzam się jest patologia wśród studentów. Ćwiczeniowcy podburzają studentów żeby się nawzajem wykończyli, na ćwiczeniach krzyki, wyzwiska, a ćwiczeniowiec z uśmiechem siedzi i się przygląda. Na jedne z zajęć w ogóle ćwiczeniowiec nie przychodził na zajęcia. Jak poszłam zapytać dlaczego do nas nie przychodzi, bo przecież nigdzie nie jest podane do informacji, że go nie ma, odpowiedziano mi że jest na urlopie. Musiałam się wykłócać żeby dali kogoś na zastępstwo. No i dali, przyszła pani, która powiedziała, że nie będzie prowadziła zajęć, bo ją z urlopu ściągnęli i możemy sobie o filmach porozmawiać. Najlepsza sytuacja, która doprowadziła do tego, że straciłam cierpliwość; wykładowca po kilku miesiącach zajęć po skończeniu wykładu (chyba ktoś do niej podszedł i zapytał o materiał) podszedł do mikrofonu i zapytał: "a państwo to nie z administracji!?"... fajnie wiedzieć, że ktoś ci wykłada przez kilka miesięcy materiał dla ludzi z administracji, a nie prawa. Już nie wspominając o flirtowaniu ćwiczeniowców ze studentkami, bo to w wielu miejscach się zdarza. Była swego czasu afera, gdzie wykładowca pakował się dziewczynie do pokoju w akademiku, zgłosiła, że ją molestował, ale to i z tego co wiem to źle skończyła. Ja zrezygnowałam głównie z tego powodu, że wiele osób miało dostęp do testów i odpowiedzi na egzaminy. Niestety jak się nie ma pleców, to trzeba sporo zapłacić żeby "wyrównać sobie szanse" i otrzymać takie gotowe zestawy egzaminacyjne. Nie wspominając o płatnych notatkach i skryptach.

 

Czas chyba przestać dotować taką pseudo-uczelnię?

S
Sylwia
W dniu 18.08.2016 o 08:18, jaca napisał:

Może jedynie dla ciebie?Z toruńskiego prawa wielu po prostu sobie żartuje,że to jedynie namiastka a ile tam patologii?

Zgadzam się jest patologia wśród studentów. Ćwiczeniowcy podburzają studentów żeby się nawzajem wykończyli, na ćwiczeniach krzyki, wyzwiska, a ćwiczeniowiec z uśmiechem siedzi i się przygląda. Na jedne z zajęć w ogóle ćwiczeniowiec nie przychodził na zajęcia. Jak poszłam zapytać dlaczego do nas nie przychodzi, bo przecież nigdzie nie jest podane do informacji, że go nie ma, odpowiedziano mi że jest na urlopie. Musiałam się wykłócać żeby dali kogoś na zastępstwo. No i dali, przyszła pani, która powiedziała, że nie będzie prowadziła zajęć, bo ją z urlopu ściągnęli i możemy sobie o filmach porozmawiać. Najlepsza sytuacja, która doprowadziła do tego, że straciłam cierpliwość; wykładowca po kilku miesiącach zajęć po skończeniu wykładu (chyba ktoś do niej podszedł i zapytał o materiał) podszedł do mikrofonu i zapytał: "a państwo to nie z administracji!?"
... fajnie wiedzieć, że ktoś ci wykłada przez kilka miesięcy materiał dla ludzi z administracji, a nie prawa. Już nie wspominając o flirtowaniu ćwiczeniowców ze studentkami, bo to w wielu miejscach się zdarza. Była swego czasu afera, gdzie wykładowca pakował się dziewczynie do pokoju w akademiku, zgłosiła, że ją molestował, ale to i z tego co wiem to źle skończyła. Ja zrezygnowałam głównie z tego powodu, że wiele osób miało dostęp do testów i odpowiedzi na egzaminy. Niestety jak się nie ma pleców, to trzeba sporo zapłacić żeby "wyrównać sobie szanse" i otrzymać takie gotowe zestawy egzaminacyjne. Nie wspominając o płatnych notatkach i skryptach.

G
Gość
W dniu 18.08.2016 o 08:18, jaca napisał:

Może jedynie dla ciebie?Z toruńskiego prawa wielu po prostu sobie żartuje,że to jedynie namiastka a ile tam patologii?

Nie zauważyłem żadnej patologii, kończyłem w roku 1982,

bardzo wysoki poziom. Jak ktoś nie dał rady to teraz psy wiesza...

b
bacha
W dniu 19.08.2016 o 10:02, Gość napisał:

Prawo to ciężki kierunek

 

Jesteś taki słaby ,że nie możesz nawet na toczącym się po równi pochyłej, uniwerku pełnym patologii, sobie poradzić?

G
Gość
Prawo to ciężki kierunek
j
jaca
W dniu 17.08.2016 o 16:34, Sandra napisał:

Zależy na jakim kierunku, bo na prawie zdecydowanie nie jest łatwo. 

 

Może jedynie dla ciebie?Z toruńskiego prawa wielu po prostu sobie żartuje,że to jedynie namiastka a ile tam patologii?

S
Sandra
W dniu 03.06.2015 o 10:51, Gość napisał:

A kto dziś w ogóle na studia idzie ??? Poziom tam jest mniej więcej taki jak w gimnazjum przed drugą wojną światową.

Zależy na jakim kierunku, bo na prawie zdecydowanie nie jest łatwo. 

w
wstyd dla regionu,Polski
W dniu 03.06.2015 o 07:29, Mirel napisał:

Jestem bardzo ciekawy, kiedy ten zaścianek nepotyzmu stanie się normalnym uniwersytetem.Sami swoi, teraz może tylko na innej katedrze dzieci, kochanki kontynuują "owocną" karierę naukową. Ludzie, którzy coś potrafili, zrobili doktorat, ale nie mieli odpowiednich pleców, w Toruniu już nie ma. Niech nikogo nie dziwi, że ranking pokazuje pewne zjawiska. Przecież większości tych profesorów nie zależy na jakości kształcenia. Posłuchajcie studentów nt. prowadzenia zajęć, to nakreśli się wam obraz toruńskiego naukowca. Najważniejsze, że uczelnia daje ciepłe posadki,  a niżsi stopnień zrobią robotę za ciebie. Jedno wielkie bagno

 

Nadal to samo?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska