- Zginęli także dla wielu z nas przyjaciele i znajomi. Ale największą tragedią jest to, co przeżywają dzisiaj rodziny, najbliżsi tych, którzy zginęli nad Smoleńskiem. Składam najgłębsze wyrazy żalu i współczucia rodzinie tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego: jego córce, matce, wnuczce, bratu, a także rodzinom wszystkim tych, którzy tam zginęli - mówił Donald Tusk.
Księga kondolencyjna - wpisz się
- Ta tragedia dotyka także mnie osobiście, ale jako szef rządu muszę podjąć działania dotyczące śledztwa i opieki nad rodzinami zmarłych. Chcę zapewnić, że podlegli mi urzędnicy będą pracowali 24 godzinę na dobę. Wiem, że nie ugasimy tym bólu, sam czuję go mocna, ale państwo polskie musi funkcjonować i będzie funkcjonować - mówił premier.
- Udam się do Smoleńska jeszcze dzisiaj, nie wykluczone, że po powrocie odbędzie się kolejne posiedzenie rady ministrów. Chciałbym zaapelować do Polaków, aby wszystkie nasze zachowania były odpowiednie do żałoby - mówił Donald Tusk
Rząd na specjalnym posiedzeniu rady ministrów zarządził na jutro na 12 w południe dwie minuty ciszy. Podobnie uczczony będzie dzień uroczystości pogrzebowych.
Samolot TU-154 rozbił się pod Smoleńskiem. Na pokładzie było 96 osób.
Nikt nie przeżył