Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Premiera nowego Bonda - gdzie oglądać [Spectre online]

Joanna Pluta, wideo: Agencja TVN/x-news
Nowy Bond wchodzi do kin 6.11.2015 roku. Czy można obejrzeć "Spectre" online w internecie?
Nowy Bond wchodzi do kin 6.11.2015 roku. Czy można obejrzeć "Spectre" online w internecie? materiały promocyjne
Ponad 50 lat na topie, 23 filmy, 6 dżentelmenów, 66 pięknych kobiet, ponad stu przeciwników i ponad trzydzieści różnych aut - już dziś do kin trafia „Spectre”, 24. film o agencie 007. Czy istnieje możliwość obejrzenia "Spectre" online w internecie?

Każdy mężczyzna chce być jak Bond. James Bond. Każda kobieta chce mieć takiego mężczyznę, każdy mały (i duży) chłopiec (i dużo dziewczynek) marzy o jego samochodach, każdy gadżeciarz chciałby spotkać się choć raz z Q i chociaż obejrzeć zabawki, z których korzysta 007.

Nic dziwnego, że postać agenta Jej Królewskiej Mości w służbie brytyjskiego wojskowego wywiadu MI6, stworzona przez Iana Fleminga w 1952 roku stała się ikoną popkultury. Właśnie do kin wchodzi najnowsza, 24. część przygód agenta 007 - „Spectre” w reżyserii Sama Mendesa. Na czym polega fenomen agenta z licencją na zabijanie, który nie schodzi z kinowych ekranów od ponad pół wieku?

Filmy o Bondzie
Create bar charts

Nieważne - w slipach czy pod krawatem

Powściągliwy, ale nie potrafiący przejść obojętnie obok pięknej kobiety, niezwykle sprawny - choć nie atletyczny, opanowany, pewny siebie, zabawny, zawsze pełen wdzięku i klasy - niezależnie czy występuje w skrojonym na miarę smokingu i spinkach do mankietów za tysiące funtów, czy w slipach i wysoko zaciągniętych na łydki skarpetach - James Bond stał się superbohaterem bodaj najbardziej zbliżonym do normalnego człowieka - mimo, że przygody, które są jego udziałem, wydają się niemożliwe, a to, co potrafi zrobić goniąc albo będąc gonionym przez wroga, wygląda po prostu nierealnie.

Bond jest mistrzem riposty, zawsze wie, co powiedzieć, a z kolei to, co mówi, zawsze ma drugie dno. Czasem wychodzi to dość sucho, ale uroku nie można mu odmówić: „Myślałem, że Gwiazdkę można mieć tylko raz w roku” mówi Bond do dziewczyny imieniem Christmas („Świat to za mało”), „Krewki facet” - komentuje James po tym, jak oprych, który ściga go na nartach, wpada do ratraka i na śnieg tryska krew.

Skąd się wziął ten cały Bond? Na pomysł stworzenia postaci Ian Fleming wpadł spędzając wakacje w swojej posiadłości Goldeneye na Jamajce. Nazwisko komandora porucznika Jamesa Bonda autor wziął od ornitologa, którego książkę czytał na urlopie. Tłumaczył potem, że to krótkie nazwisko wydało mu się idealne, dla bohatera, którego stworzył. Pierwsza część przygód 007 autorstwa Fleminga została wydana w 1953 roku. Później pisarz opublikował ich jeszcze trzynaście na „Ośmiorniczce” kończąc.

Mały krnąbrny James

Jakim dzieckiem był Bond? O jego przeszłości dowiadujemy się nieco z nowej biografii agenta 007 wydanej przy okazji premiery „Casino Royal” w 2006 roku. W filmach próżno szukać wątków z jego dzieciństwa, co innego w książkach. Mały James - syn Andrew Bonda i Monique Delacroix, przychodzi na świat w Berlinie Zachodnim. Jego rodzice giną w czasie wspinaczki, a James trafia pod opiekę ciotki. Potem uczy się - po drodze zostaje wyrzucony z jednej ze szkół, w końcu studiuje - między innymi na Uniwersytecie Genewskim. Ostatecznie wstępuje do marynarki, później do MI6, a przed czterdziestką dostaje status 00, czyli licencję na zabijanie.

Przeczytaj także: Premiera nowego Bonda. "Spectre" w kinach już od 6 listopada [wideo]

Psychopaci i ich „urocze” zwierzątka

Na swojej drodze spotyka całą masę adwersarzy - zawsze śmiertelnie niebezpiecznych, zawsze niewyobrażalnie bogatych, z ogromnym ego i problemami z samoakceptacją. To psychopaci, którzy chcą być bogami. Zawsze mieszkają w wyjątkowych wnętrzach, poruszają się dziwnymi środkami komunikacji, mają mrożące krew w żyłach hobby. Wystarczy wspomnieć chociażby Emilio Largo z „Operacji Piorun”, który w swoim basenie trzyma rekiny, albo dr. Kanangę, który na fermie hoduje bardzo głodne krokodyle w „Żyj i pozwól umrzeć”. Jest też Blofeld, adwersarz Bonda, który pojawia się w wielu kolejnych częściach serii, a który w „Żyje się tylko dwa razy” w swoim gabinecie ma basen, w basenie piranie, a nad basenem mostek, który w razie niespodziewanej wizyty się osuwa, a gość wpada prosto w objęcia krwiożerczych stworzeń. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie postać Karla Stromberga w „Szpiegu, który mnie kochał”, który żyje w podwodnym, pływającym pałacu, a jego gabinet otaczają egzotyczne i czasem bardzo niebezpieczne ryby.

Im współcześniejszy Bond, tym mniej takich przykładów. Każda kolejna część cyklu jest bardziej na serio. I to duży plus, choć uroku tym starszym filmom nie można odmówić. Nawet, jeśli śmieszą nas efekty specjalne.

Zawsze śpisz z bronią pod poduszką?

Nie ma Jamesa Bonda bez kobiet. Jedną z ikon jest Ursula Andress, która w „Doktorze No” wyłania się z wody jak bogini. Znam takich, co do tej pory daliby się pokroić za plakat Andress z tą właśnie sceną. Niesamowicie wypadła też młodziutka Jane Seymour, która grała Solitaire w „Żyj i pozwól umrzeć”. Wrażenie robi Grace Jones w „Zabójczym widoku”. Mało która aktorka grająca postać dziewczyny Bonda w pierwszych częściach serii zrobiła potem karierę. Przez jakiś czas mówiło się nawet o przekleństwie Bonda. Współcześnie do ról wybierane są kobiety o raczej ugruntowanej pozycji w świecie kina - Rosamund Pike i Halle Berry („Śmierć nadejdzie jutro”), Sophie Marceau i Denise Richards („Świat to za mało”) czy Terri Hatcher („Jutro nie umiera nigdy”). Dziewczyną Bonda była nawet raz Polka - Izabella Scorupco („Goldeneye”) i wypadła całkiem nieźle. O ile zazwyczaj Jamesowi na ekranie towarzyszyły młódki, o tyle w „Spectre” zobaczymy prawdziwą kobietę. I to jaką! W filmie pojawi się Monica Bellucci, która niedawno świętowała pięćdziesiątkę.

Czy James w ogóle się zakochuje? Hmm, agent Jej Królewskiej Mości na uczucia za bardzo nie powinien sobie pozwalać, bo wiadomo, że mogą zgubić. Ale zakochał się. Raz. W Vesper Lynd (Eva Green) w „Casino Royal” z 2006 roku. Wcześniej za to miał żonę. W filmie „W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości” James poślubia Tracy, córkę Draco, potężnego bossa jednej z organizacji przestępczych w Europie. Niestety, a może i stety, Tracy ginie niedługo po ślubie od kul, przeznaczonych dla Jamesa.

Biega, skacze, lata, pływa

Filmy o agencie 007 to też piękne plenery. W każdej części Bond pojawia się w kilku krajach, na kilku kontynentach. Przemierzył już niemal cały świat. W Polsce nie był nigdy. Najbliżej w Niemczech i - jeszcze wtedy - w Czechosłowacji.

Nie ma takiej rzeczy, której James by nie potrafił - doskonale pływa, nurkuje, prowadzi auto (to temat na osobny artykuł), pilotuje śmigłowiec, prowadzi pociąg, kieruje łodzią podwodną, skacze ze spadochronem, na paralotni. Świetnie jeździ na nartach, wspina się - słowem potrafi wszystko.

W jego postać jak dotąd wcieliło się sześciu aktorów: Sean Connery - pierwszy Bond, zagrał w sześciu filmach, George Lazenby (1), Roger Moore (7), Timothy Dalton (2), Pierce Brosnan (4) i aktualnie Daniel Craig (4). Gdy ten ostatni został ogłoszony nowym agentem z licencją na zabijanie, wielu sceptyków (w tym i ja) twierdziło, że do roli nie pasuje. Jakiś niski, zbyt „ubity” i do tego blondyn. Ale Craig wyciągnął Jamesa na zupełnie nowy poziom. Bardziej współczesny, bardziej prawdziwy, bardziej ludzki. Podobno jeszcze przed premierą światową „Spectre” zapowiadał, że już ma dość, że już nie chce, że nie zagra w kolejnej części, choć jego kontrakt opiewa ponoć na jeszcze jeden film z serii. Ale czy odmówi sobie takiej przygody? Przekonamy się za jakiś czas. Na razie chodźmy do kin i cieszmy się najnowszą produkcją. Produkcją, która na świecie zbiera bardzo dobre recenzje. Podobno jest bardzo widowiskowo, a Craig wspina się na wyżyny aktorstwa. Zresztą plejada gwiazd jest całkiem niezła - głównego przeciwnika 007 gra bowiem sam Christoph Waltz. Nie zapominajmy też o kobiecie Bonda, czyli posągowej Monice Bellucci.

I bawmy się dobrze. Bo to przecież Bond. James Bond.

***
Polska premiera "Spectre" zaplanowana została na 6.11.2015 roku, jednak gwiazdy miały okazję zobaczyć nowego Bonda już szybciej. Jak im się podobało?

"Spectre" nie jest dostępny legalnie online w internecie - żeby zobaczyć nowego Bonda trzeba więc wybrać się do kina.

Źródła materiałów użytych w materiałach interaktywnych: www.007.com (fot.), jamesbond.wikia.com, wikipedia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska