https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes IPN: - Wdowa po Czesławie Kiszczaku zaoferowała dokumenty o TW "Bolek"

AIP
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński. Jacek Smarz
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński poinformował we wtorek wieczorem, że do siedziby IPN zgłosiła się wdowa po byłym szefie Służby Bezpieczeństwa Czesławie Kiszczaku i zaoferowała sprzedaż teczki z materiałami dotyczącymi tajnego współpracownika o pseudonimie "Bolek".

Kamiński dodał, że wśród materiałów miała być notatka ze spotkania z TW "Bolek" w 16 listopada 1974 roku.

Pracownicy IPN we wtorek w asyście policji weszli do domu wdowy po Kiszczaku, by zająć dokumenty. Sprawdzą oni m.in., czy te dokumenty rzeczywiście dotyczą sprawy TW "Bolek" oraz czy nie powinny one były wcześniej trafić do archiwów Instytutu.

Dokumenty będą również badane pod kątem ich autentyczności.

Według pracy IPN "SB a Lech Wałęsa" historyków Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka, kryptonim "Bolek" komunistyczna Służba Bezpieczeństwa nadała w na początku lat 70 Lechowi Wałęsie, wówczas pracownikowi Stoczni Gdańskiej.

Oświadczenie IPN rozesłane do mediów:

"W dniu 16 lutego 2016 r. wdowa po Czesławie Kiszczaku zaoferowała IPN sprzedaż dokumentów przechowywanych przez jej męża. Przedstawiła zapisaną obustronnie odręcznie kartkę papieru zatytułowaną "Informacja opracowania ze słów T.W. z odbytego spotkania w dniu 16 XI 74 r." datowaną: Gdańsk, dn. 16.11.74, opatrzoną w lewym górnym rogu nagłówkiem "źrodł. T.W. , przyj. rez. , wpłyn. 16 XI 74 r., odeb. kpt. Z. Ratkiewicz". Jednocześnie poinformowała, że posiada więcej dokumentów tego rodzaju.

O sprawie niezwłocznie poinformowany został Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie. W godzinach popołudniowych prokurator IPN w asyście funkcjonariuszy Policji podjął w miejscu zamieszkania wdowy po Czesławie Kiszczaku czynności mające na celu zabezpieczenie dokumentów podlegających przekazaniu do Instytutu Pamięci Narodowej zgodnie z art. 28 ustawy o Instytucie Pamięci

Narodowej, który stanowi, że "każdy, kto bez tytułu prawnego posiada dokumenty zawierające informacje z zakresu działania Instytutu Pamięci, jest obowiązany wydać je bezzwłocznie Prezesowi Instytutu Pamięci".

W ubiegłym roku pion śledczy IPN podjął działania zmierzające do weryfikacji, czy Czesław Kiszczak przechowuje dokumenty podlegające przekazaniu do Archiwum IPN. Czynności te przerwała śmierć Czesława Kiszczaka. Po zakończeniu czynności rozpoczętych dzisiaj przez prokuratora IPN zostanie wydany kolejny komunikat."

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Przynieśli akta Bolka, wynieśli akta Balbiny.

Wszak Zero Zero i Szczurek znów rządzą.

G
Gość
W dniu 16.02.2016 o 23:38, Lolek napisał:

 Do informacji IPN odniósł się Wałęsa. "Ale walczą, nawet trupem Kiszczaka. Mali Ludzie - Zwycięzcy się nie sądzi" - napisał Wałęsa na swoim koncie na wykop.pl. Jak dodał były prezydent, nikt nie jest w stanie "kłamstwami, pomówieniami i podróbkami zmienić faktów". "To ja budowałem i stałem od 1970 roku na czele głównego odcinka walki. To ja etapami prowadziłem bezpiecznie do pełnego zwycięstwa. Zwycięstwo, przegrywając siebie, oddałem demokracji" - pisze Wałęsa. "Czy tu był błąd? Dziś wydaje się, że tak, ale jutro życie przyzna mi rację. Wielu z Was historia za te nikczemne czyny nazwie kołtunami" - podsumowuje.    Znamienne. Przecież nikt nie mówił, że znaleziono dokumenty o Wałęsie, tylko że, o TW Bolek. A tu Wałęsa się odzywa...  :blink: 

A ty spadłeś z księżyca czy grałeś w filmie pt. "O dwóch takich co ukradli księżyc" zbliźniakam w roli głównej? Przecież TW Bolek to nie imię kota czy innego pupila. Wobec tego jak Wałęsa miał nie zareagować. Rozumujesz, jak resortowy pislamista.

L
Lolek
Do informacji IPN odniósł się Wałęsa.

 

"Ale walczą, nawet trupem Kiszczaka. Mali Ludzie - Zwycięzcy się nie sądzi" - napisał Wałęsa na swoim koncie na wykop.pl.
 
Jak dodał były prezydent, nikt nie jest w stanie "kłamstwami, pomówieniami i podróbkami zmienić faktów".
 
"To ja budowałem i stałem od 1970 roku na czele głównego odcinka walki. To ja etapami prowadziłem bezpiecznie do pełnego zwycięstwa. Zwycięstwo, przegrywając siebie, oddałem demokracji" - pisze Wałęsa.
 
"Czy tu był błąd? Dziś wydaje się, że tak, ale jutro życie przyzna mi rację. Wielu z Was historia za te nikczemne czyny nazwie kołtunami" - podsumowuje. 
 
 
 
Znamienne. Przecież nikt nie mówił, że znaleziono dokumenty o Wałęsie, tylko że, o TW Bolek. A tu Wałęsa się odzywa...  :blink:

 

G
Gość

BZDURA

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska