Jego zdaniem podpieranie się przez prezesa stowarzyszenia Radka Sawickiego interpretacją, że mógł samodzielnie złożyć oświadczenie woli jest nadużyciem. - Jestem załamany tą sytuacją - mówi Arseniusz Finster. - Czy złożenie na mnie skargi do sądu jest oświadczeniem woli? To nie ma nic wspólnego.
Przeczytaj także: Chojnice. Co Wspólna Ziemia ma w statucie?
Zdaniem burmistrza Sawicki nie miał takich uprawnień, bo nie było uchwały zarządu stowarzyszenia, która dałaby mu takie pełnomocnictwo.
Burmistrz konstatuje, że mógł przyjąć grzywnę, ale nie czuł się winny, więc sprawa toczy się dalej. - Ludzie mi mówią, że niepotrzebnie tam poszedłem - wyznaje. - Ale to nie ja atakowałem na rynku, wszystko było świetnie słychać, nawet gdy prezenter puszczał na rynku "Majteczki w kropeczki".
Czytaj e-wydanie »