Napięcia pomiędzy właścicielami gruntów a myśliwymi nie są niczym nowym. Ci ostatni argumentują, że gospodarka łowiecka jest nie tylko rodzajem hobby, ale też elementem zapewniającym równowagę w środowisku. Właściciele nieruchomości coraz częściej jednak mają dość panoszenia się myśliwych na swoich działkach. Ich prawami zajął się rzecznik praw obywatelskich, Marcin Wiącek, który apeluje o zmianę przepisów.
O co chodzi w sporze?
Obecne przepisy dotyczące tworzenia obwodów łowieckich oraz organizacji polowań pozostawiają praktycznie pomijają właścicieli gruntów. W praktyce w czasie polowań ci ostatni pozostają bez wpływu na swoją własność. Według Rzecznika Praw Obywatelskich, tworzenie obwodów łowieckich oraz organizacja polowań są nie tylko nieprzejrzyste, ale i w nieproporcjonalny sposób ograniczają prawa właścicieli.
Właściciele mogą oni co prawda zgłaszać uwagi do projektu obwodu łowieckiego, ale ich uwzględnienie zależy od uznaniowej decyzji marszałka województwa lub sejmiku, która... nie podlega zaskarżeniu do sądu. To oznacza, że gospodarze gruntów są praktycznie bezsilni.
Polowania na cudzym terenie – problem bez końca
Dla wielu właścicieli ziemi problemem głównym jest sama organizacja polowań. Myśliwi nie mają obowiązku informowania właścicieli o zamiarze przeprowadzenia polowania indywidualnego. W przypadku polowań zbiorowych gminy publikują obwieszczenia, ale ta archaiczna forma jest całkowicie nieefektywna. W konsekwencji posiadacz działki może znaleźć się na własnym terenie w sytuacji zagrożenia. Dość powiedzieć, że w ciągu ostatnich 10 lat doszło do 26 śmiertelnych wypadków z udziałem myśliwych.
Prawa własności w cieniu działań myśliwych
Ustanowienie obwodu łowieckiego automatycznie oznacza, że właściciel ziemi musi znosić obecność myśliwych na swoim terenie. Co więcej, nie otrzymuje z tego tytułu żadnej rekompensaty finansowej, choć działalność łowiecka może obniżać wartość nieruchomości. Zyski z dzierżawy obwodów trafiają do Skarbu Państwa, a właściciele prywatni pozostają sami z problemem.
Prawo łowieckie pozwala właścicielowi sprzeciwić się organizacji polowań na jego nieruchomości. W tym celu trzeba złożyć oświadczenie przed starostą. Wymóg ten bywa jednak nadużywany przez... odmawianie spotkania z właścicielem. Z informacji RPO wynika, że w praktyce w części powiatów możliwe jest złożenie oświadczenia w urzędzie starostwa bez konieczności umawiania się na spotkanie ze starostą, natomiast w innych jest ono wymagane. W konsekwencji prawo właściciela do decydowania o sposobie korzystania z nieruchomości jest – zdaniem Marcina Wiącka - uzależnione od dobrej woli organu powiatu. Choć z prawnego punktu widzenia starosta nie może odmówić spotkania, ale prawo... nie wyznacza mu żadnego terminu na przyjęcie oświadczenia i nie przewiduje żadnej sankcji za unikanie spotkania.
Co wolno wojewodzie...
O ile z dzierżawy nieruchomości objętych obwodem łowieckim korzyści czerpią Lasy Państwowe i starostowie (wydzierżawiają dany obwód Polskiemu Związku Łowieckiemu), prywatnemu właścicielowi nie przysługuje nic.
Według rzecznika takie ograniczenie praw właścicieli narusza Konstytucję RP, która gwarantuje równą ochronę własności. Co więcej, różnicuje się tu prawa osób fizycznych i prawnych – właściciele niebędący osobami fizycznymi nie mają nawet prawa sprzeciwu wobec organizacji polowań na swoich terenach.
Ministerstwo: rzeczywiście, jest problem
Apel Rzecznika Praw Obywatelskich nie pozostał bez odzewu. Minister Klimatu i Środowiska, Paulina Hennig-Kloska, potwierdziła, że resort dostrzega konieczność zmian. Planowana nowelizacja Prawa łowieckiego ma zawierać zwiększenie ochrony praw właścicieli, wprowadzenie obowiązku informowania ich o planowanych polowaniach oraz stworzenie elektronicznego systemu, który umożliwi każdemu łatwe sprawdzenie harmonogramu polowań.
„Chcemy, aby wszyscy obywatele mogli czuć się bezpiecznie, odwiedzając lasy. Elektroniczny system informowania o polowaniach to krok w kierunku transparentności i ochrony prawa własności” – zapowiedziała minister Hennig-Kloska. „Zmiana sposobu informowania o polowaniu jest wymagana z uwagi na ciążące zobowiązania krajowe i międzynarodowe dotyczące ochrony życia i zdrowia ludzi”.
